Mówi: | Jarosław Matuszewski |
Funkcja: | rzecznik prasowy |
Firma: | Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne |
WSiP: Młodzież nie wyobraża sobie życia bez internetu. Technologia stała się integralnym elementem ich rzeczywistości
Z badań przeprowadzonych przez WSiP wynika, że tzw. log off, czyli wyłączenie z sieci, dla młodzieży praktycznie nie istnieje. Gimnazjaliści niemal bez przerwy kontaktują się ze swoimi znajomymi za pośrednictwem przeróżnych komunikatorów, ale robią to dyskretnie tak, by dorośli nie mogli śledzić ich korespondencji. Z kolei licealiści nie wstydzą się swoich poglądów czy zdjęć i otwarcie polemizują, co więcej nie tylko z rówieśnikami na portalach społecznościowych. Badania pokazują, że jedną z najpopularniejszych form wykorzystania technologii w codziennej nauce jest wpisywanie niewiadomych w wyszukiwarkę Google.
– Młodzi ludzie są zanurzeni w nowych technologiach i nie można ich od nich odłączyć. To, że zabierzemy smartfon na lekcji, nie znaczy, że młodzież nie będzie korzystać z internetu – po prostu skorzysta na przerwie albo po lekcjach. Gimnazjaliści używają internetu do nieustannego komunikowania się ze sobą, ale są mniej dostępni na Facebooku, ponieważ do Facebooka mają dostęp również dorośli, tylko używają innych komunikatorów, w których nie zostaje ślad i gdzie dorośli nie mogą śledzić ich wpisów – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jarosław Matuszewski, rzecznik prasowy Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.
Gimnazjaliści najczęściej wybierają więc Messengera lub Snapchata, natomiast Facebook wraca do łask wśród licealistów. W ich przypadku portale społecznościowe i internet są nie tylko niezwykle przydatnym narzędziem komunikacji, lecz także nieocenionym źródłem informacji.
– Licealiści inaczej zarządzają swoim życiem, przede wszystkim przestają się wstydzić przed dorosłymi, przed nauczycielami czy przed rodzicami. W związku z powyższym używają internetu już w taki sposób znacznie bardziej otwarty. Facebook łączy ludzi o podobnych zainteresowaniach. A na przykład jeśli czegoś się nie wie, jeśli chce się poznawać świat, to wpisuje dane słowo w wyszukiwarkę Google i znajduje się odpowiedź – tłumaczy Jarosław Matuszewski.
Poprzez korzystanie z nowych technologii zarówno gimnazjaliści, jak i licealiści mimochodem uczą się języków obcych – przy okazji gier czy oglądania vlogów. Treści z internetu wykorzystywane są także w trakcie pisania wypracowań i przygotowywania się do sprawdzianów.
– W tej chwili na pierwszym miejscu jest pragmatyzm. Wpływ nowych mediów i rozmaitych kanałów sprawiły, że np. trudniej dzisiaj młodzież zachęcić do czytania. Dlatego myślę, że należy po prostu przyjąć jakieś dodatkowe wzorce czy w wychowaniu, czy w nauce, żeby to czytanie w jakiś sposób ocalić – podkreśla Jarosław Matuszewski.
Pomimo że różnica wieku pomiędzy licealistami a gimnazjalistami jest stosunkowo niewielka, to sposób myślenia i podejście do nauki są zupełnie inne.
– Gimnazjaliści wychodzą z założenia, że uczy się nie po coś, nie dla siebie, tylko po to, żeby zaliczyć najbliższy sprawdzian, żeby dostać punkty. W ogóle to upunktownienie edukacji spowodowało dużo różnych śmiesznych rzeczy, można dostać karne punkty za przytulanie się na korytarzu z dziewczyną, a plusy za przyniesienie kwiatka doniczkowego. Gimnazjaliści myślą o sobie dzisiaj, teraz, tutaj, w tym miejscu i tylko w bardzo krótkiej perspektywie. Licealiści planują życie, myślą o maturze, uczą się dla osiągnięcia jakichś wyznaczonych celów – mówi Jarosław Matuszewski.
Otwartość na wiedzę, chęć rozmowy i zadawania pytań nie jest premiowana w gimnazjach. Uczniowie przyzwyczajają się więc do tego, że najlepiej wychodzą na „wyrabianiu punktów”. Z kolei wśród licealistów życiowy pragmatyzm przekłada się również na podejście do nauki – młodzi uczą się tego, co jest lub będzie im przydatne, a nie marnują czasu na tematy z ich perspektywy za nieważne.
Czytaj także
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-04-15: Zmiany klimatu coraz mocniej uderzają w polskie rolnictwo. W adaptacji wspierają rolników nowe technologie
- 2024-03-28: Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu
- 2024-04-02: Wiedza Polaków o wodorze zatrzymała się na etapie podstawówki. Większość nie zna zastosowań tego pierwiastka w energetyce
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-03-15: Polscy seniorzy w ogonie UE pod względem umiejętności cyfrowych. Rząd chce zaangażować w edukację media publiczne
- 2024-03-22: W dobie wszechobecnego hałasu ludzie tracą zdolność uważnego słuchania. Dzieci i młodzież potrzebują audioedukacji
- 2024-03-05: Uzależnienie od ekranów i gier dotyczy nawet małych dzieci. Profilaktyka potrzebna jest już od najmłodszych lat
- 2024-02-29: Szybko wyprzedawane mieszkania dużym problemem dla nabywców. Nowa aplikacja pomoże im śledzić na bieżąco ogłoszenia z portali
- 2024-03-27: Poczucie bycia autentycznym w mediach społecznościowych wpływa pozytywnie na zdrowie psychiczne młodych ludzi. Autentyczność w prawdziwym życiu nie ma takiego znaczenia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Paweł Małaszyński: Pierwszy raz gram w spektaklu ewidentnie przeznaczonym dla dorosłych. Ale w teatrze właściwie nie ma tematów tabu
– Spektakl „Barabuum!” to nie tylko rozrywka na najwyższym poziomie, ale także sztuka z drugim dnem i ukrytym przesłaniem – mówi Paweł Małaszyński. Aktor nie boi się tematów kontrowersyjnych i uważa, że dobrze jest pokazywać na scenie uniwersalne problemy, z którymi może się borykać wiele osób, ale nie każdy ma odwagę się do tego przyznać. Jego zdaniem przedstawienie wyreżyserowane przez Artura Barcisia powinno zachęcić widzów do szczerej rozmowy o potrzebach seksualnych, skrytych pragnieniach i fantazjach łóżkowych.
Konsument
Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.
Psychologia
Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu
Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.