Newsy

Tadeusz Müller: Moja mama jest bardzo zajęta. Od 10 lat podróżuje i w domu jest kilka razy w miesiącu

2020-04-07  |  05:50

Po znanej matce Tadeusz Müller odziedziczył zamiłowanie do kulinariów i wykazuje w tym obszarze niezwykłą kreatywność. Syn restauratorki zdradza, że bardzo lubi te chwile, kiedy mogą zaszyć się razem w kuchni i wspólnie przygotowywać różne przysmaki. Według niego największym rarytasem, jaki proponuje Magda Gessler, jest cielęcina duszona na maśle z cebulką. Ale jako że on sam jest wegetarianinem, to szuka tego smaku w połączeniu innych produktów.

Syn gwiazdy TVN na co dzień zajmuje się tworzeniem i wdrażaniem projektów kulinarnych. Jest także autorem programu „Z gruntu zdrowo” w Food Network. Podkreśla, że choć oboje z mamą są bardzo zapracowanymi ludźmi, to kiedy tylko mają wolną chwilę, lubią spotykać się razem w kuchni. Są to dla nich niezwykle ważne momenty. Pozwalają im odpocząć od codziennych problemów i zresetować umysł, a zarazem przygotować pyszne dania, którymi można się delektować w gronie całej rodziny.

Gotujemy wspólnie i jest to wspaniały czas dla rodziny, dlatego że kuchnia jest obszarem, w którym się najlepiej rozumiemy, gdzie wszystko następuje bezwarunkowo i dzielimy się przepisami. Jest to czas, który spaja nas na nowo w przyspieszonym tempie – mówi agencji Newseria Lifestyle Tadeusz Müller.

Syn Magdy Gessler przyznaje, że od lat chłonie wiedzę kulinarną od swojej mamy, bo jest ona dla niego niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie. Restaurator chętnie korzysta też z jej sprawdzonych przepisów i kuchennych sekretów, choć czasem nieco je modyfikuje.

– Najbardziej lubię duszoną cielęcinę, którą moja mama robi w żeliwnym garnku, duszoną na maśle z cebulą. Tylko że ja nie jem już mięsa, więc szukam tych smaków w innych wegetariańskich i wegańskich potrawach, ale odtwarzam to, co mi przekazała, więc to jest moje ulubione jej danie – mówi.

Tadeusz Müller przyznaje, że Magda Gessler zazwyczaj rzadko bywa w domu. Praca przy realizacji „Kuchennych rewolucji” i innych zawodowych projektach pochłania jej dużo czasu, ale mimo to nie zaniedbuje swoich bliskich. Kiedy tylko nadarzy się okazja, rodzina spotyka się i nadrabia zaległości.

– Jak już się spotykamy, to jest to bardzo intensywny czas – raz na tydzień, raz na miesiąc – i wtedy rekompensujemy sobie to, że ona od 10 lat podróżuje i zwykle nie ma jej pod jej adresem zamieszkania. Jest tam może parę razy w miesiącu, bo oprócz „Kuchennych rewolucji” robi szereg innych programów, ma swój kanał na YouTubie, więc jest bardzo zajęta – powiedział restaurator podczas benefisu Magdy Gessler z okazji 10-lecia „Kuchennych rewolucji”.

Sytuację zmieniła pandemia koronawirusa, przez którą zostały wstrzymane zdjęcia do nowych odcinków popularnego show, jak również inne jej aktywności. Od kilku tygodni znana restauratorka jest w domu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje

W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.

Gwiazdy

Rafał Zawierucha: Nie ma nic piękniejszego w życiu niż posiadanie dziecka. Uwielbiam wracać do domu do moich cudownych dziewczyn i spędzać z nimi czas

Aktor niedawno został ojcem i jak zapewnia, doskonale czuje się w domowych pieleszach przy żonie i córeczce. Dużą radość sprawia mu opieka nad maleństwem i pomoc ukochanej w codziennych czynnościach. Teraz stara się więc tak układać swój zawodowy grafik, by jak najwięcej czasu spędzać z rodziną.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.