Newsy

Adam Fidusiewicz: Zagrałem w dwóch amerykańskich serialach. To zupełnie inny komfort pracy niż w Polsce

2022-09-19  |  06:31

Aktor cieszy się ze współpracy z zagranicznymi twórcami filmowymi, bo jak podkreśla – w ten sposób poszerza swoje horyzonty, zdobywa nowe doświadczenia i patrzy na siebie oraz na swój zawód z nieco innej perspektywy. Przekonał się już m.in. że trzeba zainwestować w swój wygląd i ciężko pracować nad sylwetką. Wtedy zwiększają się szanse na zdobycie ciekawej roli. Aktor dumny jest m.in. z roli w amerykańskim serialu kryminalnym „FBI: International”.

Fabuła tego serialu skupia się na międzynarodowej, elitarnej ekipie agentów FBI, którzy podróżują po świecie, wykonując różne misje i neutralizując zagrożenia dla Amerykanów. Jako że poza USA nie mogą mieć broni, muszą polegać na inteligencji, szybkim myśleniu i odwadze. Adam Fidusiewicz nie ukrywa, że angaż do takiej produkcji to dla niego duży zaszczyt.

– Na początku tego roku nawiązałem współpracę z agentem w Londynie i muszę przyznać, że ten rok zaczął się bardzo dobrze, ponieważ w telewizji będą puszczane dwie produkcje zagraniczne z moim udziałem, to będzie „FBI: International” dla amerykańskiej stacji CBS i „Jack Ryan”, trzeci sezon dla Amazon Prime – mówi agencji Newseria Lifestyle Adam Fidusiewicz.

W obsadzie serialu akcji „Jack Ryan” o przygodach młodego analityka CIA znaleźli się dwaj polscy aktorzy. Obaj wcielają się w tego samego bohatera, pochodzącego z Europy Środkowej. Adam Fidusiewicz zagra jego młodszą wersją, a Daniel Olbrychski – starszą.

– Bardzo się cieszę, że miałem okazję współpracować z zagranicznymi twórcami, bo to zawsze jest wyzwanie – odnaleźć się w nowym miejscu, w nowej sytuacji – mówi Adam Fidusiewicz.

Aktor podkreśla, że ta współpraca dodatkowo zmobilizowała go nie tylko do rozwijania swoich umiejętności aktorskich i szlifowania języków obcych, ale także do dbania o kondycję. By dostawać intratne propozycje, trzeba być bowiem wysportowanym i nienagannie się prezentować.

– Przy okazji idąc za ciosem, postanowiłem, że będę jeszcze bardziej szlifować języki i będę bardziej dbać o siebie, bo wiadomo przecież, że jak się jest za granicą, to trzeba chodzić na siłownię. Tak robi tam każdy aktor. Jak się na przykład ogląda seriale, to z każdym sezonem aktorzy są coraz lepiej zbudowani i starają się coraz bardziej – mówi.

Adam Fidusiewicz zapewnia, że dobrze odnalazł się zarówno w amerykańskim, jak i w brytyjskim środowisku filmowym. Zauważył jednak sporą różnicę w mentalności i w podejściu do zawodu między polskimi aktorami a tymi z zagranicy.

– Jest bardzo wiele różnych rzeczy w produkcjach zachodnich i europejskich, a wynika to z tego, że tam mają dolce, olbrzymie ilości pieniędzy, a u nas jest tak, że musimy zebrać budżet do kupy, to jest oczywiste – mówi.

Duże wrażenie zrobiła na nim też atmosfera na planie. Jako aktor poczuł się bardzo doceniony.

– Za granicą zobaczyłem jeszcze coś takiego, że po scenie podszedł do mnie sam showrunner, czyli taki ważniak producent, który ma wpływ na wszystko, i powiedział: dziękuję za scenę, to było bardzo fajne, cieszymy się, że tu jesteś z nami. I miałem wow, rzadko słyszy się takie rzeczy, a to jest bardzo miłe. To jest jednak dbanie o swojego pracownika, żeby był zadowolony z tego, że jest częścią jakiejś całości – dodaje aktor.

Adam Fidusiewicz od ponad 20 lat pojawia się na ekranie i na deskach teatru. Serca widzów podbił rolą Stasia Tarkowskiego w ekranizacji „W pustyni i w puszczy” i Maksa Brzozowskiego w serialu „Na Wspólnej”. Zagrał również w takich produkcjach jak: „Bodo” i „Czas honoru”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Rafał Zawierucha: Remontuję teraz nowe, wreszcie duże mieszkanie. Do tego trzeba mieć anielską cierpliwość

Aktor zdążył się już przekonać, że remont mieszkania to nie jest prosta sprawa. I choć ma do dyspozycji wykwalifikowaną ekipę wykończeniową oraz korzysta z bogatej oferty firm, które podjęły z nim współpracę, jeśli chodzi o dostarczenie odpowiednich materiałów budowlanych i elementów wyposażenia wnętrz, to i tak zawsze coś staje na przeszkodzie i prace nie mogą się zakończyć w planowanym terminie. Rafał Zawierucha ma jednak nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych tygodni uda mu się wprowadzić do nowego lokum.

Psychologia

Katarzyna Zielińska: Na dobranoc nie oglądamy telewizji, tylko czytamy dzieciom książki. To jest ten moment, kiedy możemy budować relację z naszymi pociechami

Aktorka, która jest ambasadorką kampanii #TataTeżCzyta2024, zapewnia, że wraz z mężem z ogromną przyjemnością kultywuje tradycję wieczornego czytania swoim synkom, ośmioletniemu Henrykowi i sześcioletniemu Aleksandrowi. Chłopcy mają już ulubione lektury, wśród nich są miedzy innymi książki detektywistyczne, przyrodnicze, o sporcie i o kosmosie. Katarzyna Zielińska podkreśla, że cała rodzina uwielbia ten wieczorny rytuał i czerpie z niego wiele korzyści.

Nauka

Joga skuteczniej poradzi sobie z gniewem niż bieganie. Naukowcy dowiedli, że dając upust złości, tylko ją podsycamy

Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych doszli do wniosku, że aby zapanować nad gniewem, należy zmniejszyć pobudzenie fizjologiczne. W wyciszeniu uczucia złości i opanowaniu agresji mogą się więc sprawdzić metody, które od lat wykorzystuje się w walce ze stresem. Okazuje się, że wyładowywanie gniewu, np. bieganiem, może przynieść chwilowe zadowolenie, ale będzie raczej podnosić poziom pobudzenia i nie zapewni wyciszenia emocji.