Mówi: | Sebastian Olma (zwycięzca II edycji Top Chef) Wojciech Modest Amaro (szef kuchni) Maciej Nowak (krytyk kulinarny) |
Sebastian Olma wygrał 2. edycję "Top Chefa". Zdobył 100 tys. złotych
– Niesamowity stres, emocje w końcówce tej dogrywki. Ona pokazała, że faktycznie spotkało się trzech zawodników na bardzo wysokim poziomie, bo nie oszukujmy się, ale dania były naprawdę z polotem. Każdy z nas ma inny styl i do końca nikt chyba nie wiedział, jaki będzie werdykt – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Sebastian Olma, zwycięzca 2. edycji "Top Chef"
Faworytem tej edycji programu był Adam Kowalewski – „skromny kulinarny czarodziej” – który w finale zaserwował potrawy z kuchni molekularnej i zgarnął wiele pozytywnych opinii. Z kolei drugi finalista – Przemysław Błaszczyk – to według jury „ambitny samouk z misją”. Jurorzy niejednokrotnie doceniali kunszt i pomysłowość uczestników programu.
– Najtrudniejszy moment to jest podejmowanie decyzji, komu dać tę statuetkę i tytuł „Top Chefa”, bo jest tylko jedna, a to kusi i to nęci. Każdy z tych trzech chłopaków, którzy byli w finale ma swoją kulinarną indywidualność, każdy jest otwarty na nowe inspiracje. Oni przełamują stereotyp garkotłuka. Że tam gdzieś na zapleczu, gdzieś w piwnicy jakiś czarny lud, proletariat gotuje i wali te kotlety schabowe i tam miesza kapustę. Otwarci, kulturalni ludzie, którzy szukają inspiracji w wielu obszarach kulturowych. To są ludzie, którzy fascynują nas swoją wyobraźnią – mówi Maciej Nowak, krytyk kulinarny.
Sebastian Olma pracował jako kucharz w Restauracji Toma Aikensa w Londynie. To właśnie tam nauczył się przygotowywać „sexy food”. Zdobyte umiejętności z powodzeniem wykorzystał w kulinarnym show.
– W czasie całej tej edycji wykazał się największym profesjonalizmem. Myślę, że on nigdy do końca nie poczuł, że jest w jakimś zagrożeniu. Ale to przygotowanie, pewność siebie, dała mu praca w Anglii i wiedział, co robi. Jest naprawdę mocny. To jest ryba pływająca w oceanie. Właśnie to jest środowisko, które on uwielbia. Poświęcił temu mnóstwo czasu, wysiłku, energii i zaryzykował też oczywiście wyjeżdżając. Ale widać po ruchach, mentalności, tym, czego się nauczył, jak podchodzi do gotowania. To jest też umiejętność słuchania swoich mistrzów – mówi Wojciech Modest Amaro, szef kuchni.
W jury programu zasiadali: Ewa Wachowicz, Wojciech Modest Amaro, Maciej Nowak oraz Joseph Seeletso. Do rywalizacji stanęło czternastu szefów kuchni, którzy musieli udowodnić, że zasługują na miano „Top Chefa”
– Najpiękniejszy jest finał. Ale też piękne są takie chwile, kiedy my widzimy, jak oni się zmieniają, jak się rozwijają, jak biorą sobie do serca, jak zupełnie innymi ludźmi wychodzą z tego programu, niezależnie, na którym etapie go opuszczają. Biorą do serca wszystkie uwagi, patrzą, co robią koledzy, bo to też jest element rywalizacji i chcą być coraz lepsi, chcą dążyć do perfekcji. I to jest fajne. Mają zaszczepiony ogromny bakcyl i chęć rozwijania się. Na pewno nie poprzestaną na tym – dodaje Wojciech Modest Amaro.
Pierwszą edycję kulinarnego show Polsatu wygrał Martin Gimenez Castro, który w lutym otworzył w Warszawie własną restaurację. Tymczasem już wystartowały castingi do 3 edycji programu, która trafi na antenę jesienią.
Czytaj także
- 2024-04-23: Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
- 2024-05-06: Wojciech „Łozo” Łozowski: Ruszam z moim solowym projektem, ale nie mam już potrzeby bycia gwiazdorem jak kiedyś. Nowe utwory tworzyłem w różnych stanach emocjonalnych
- 2024-04-24: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej
- 2024-04-11: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Regularne badania profilaktyczne stawiamy sobie za punkt honoru. Chcemy być zdrowi i aktywni
- 2024-04-09: Sądy w Polsce nadużywają tymczasowego aresztowania. W wielu przypadkach mógłby go zastąpić areszt domowy
- 2024-01-31: A. Bodnar: Bez naprawy sądownictwa nie będzie inwestycji. Trzeba przywrócić zaufanie przedsiębiorców do sądów i prokuratury
- 2024-02-14: Zakochaniu towarzyszą duże zmiany w zachowaniu i emocjach. Australijscy naukowcy zbadali, które obszary mózgu za to odpowiadają
- 2024-01-11: Robert Kupisz: Nigdy nie porównuję się z innymi projektantami, wolę się nimi inspirować. Zawsze wyciągam rękę do moich kolegów i mogą liczyć na moją pomoc
- 2023-12-13: Ada Fijał: Projekty Macieja Zienia są na światowym poziomie. Tym nazwiskiem powinniśmy się chwalić za granicą
- 2023-12-18: Edyta Herbuś: Maciej Zień jest bardzo twórczą, ale też trochę nienasyconą osobą. Życzę mu, żeby potrafił się na chwilę zatrzymać po wielkim sukcesie jego kolekcji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje
W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.
Gwiazdy
Rafał Zawierucha: Nie ma nic piękniejszego w życiu niż posiadanie dziecka. Uwielbiam wracać do domu do moich cudownych dziewczyn i spędzać z nimi czas
Aktor niedawno został ojcem i jak zapewnia, doskonale czuje się w domowych pieleszach przy żonie i córeczce. Dużą radość sprawia mu opieka nad maleństwem i pomoc ukochanej w codziennych czynnościach. Teraz stara się więc tak układać swój zawodowy grafik, by jak najwięcej czasu spędzać z rodziną.
IT i technologie
Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.