Newsy

Sebastian Fabijański pisze scenariusz o mrocznych kulisach polskiego futbolu. Film powstanie na podstawie książki „Eldorado”

2022-02-14  |  06:16

Aktor nieprzypadkowo pojawił się na premierze książki „Eldorado”, która odsłania mroczne kulisy polskiego futbolu. Okazuje się bowiem, że to on nakręci film na podstawie tej powieści. Autorka, Lena Katlik, dostrzega w tej współpracy duży potencjał i wierzy, że efekt końcowy przerośnie jej oczekiwania. Jak zapewnia, nie chce ingerować w scenariusz, ale w razie potrzeby zawsze służy pomocą i dobrą radą.

– Sebastian Fabijański będzie inspirował się moją historią i na podstawie przeżyć autorki tej książki, na podstawie tego wszystkiego, o czym usłyszał, co przeczytał, zamierza nakręcić film – mówi agencji Newseria Lifestyle Lena Katlik, autorka książki „Eldorado”.

To będzie debiut reżyserski Sebastiana Fabijańskiego. Autorka przyznaje, że do tej współpracy doszło zupełnie przez przypadek, choć nie ukrywa, że miała w planach przeniesienie historii swojej książkowej bohaterki Moniki na duży ekran.

– Po prostu przez znajomych zaczęliśmy rozmawiać, ja byłam wcześniej umówiona z innym producentem, Sebastian też o tym wiedział i to się szybko potoczyło. Było kilka dni na podjęcie decyzji, podpisanie umowy i tak wyszło – mówi Lena Katlik.

Jeśli wszystko pójdzie po myśli producentów, to film będzie miał premierę wiosną przyszłego roku.

– Sebastian pisze scenariusz, ale nie chciałabym ingerować w to, co on robi, bo ja zajmuję się książką, on stricte filmem, tak że to są nasze dwie różne strony. Ja robię swoje, on robi swoje. Ale rozmawiamy, dużo rozmawiamy – mówi autorka książki.

Lena Katlik na razie nie chce zdradzić, jakich aktorów widziałaby w obsadzie tego filmu. Zdaje się na wizję twórczą Sebastiana Fabijańskiego i wierzy, że się nie zawiedzie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

Prawo

Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.