Mówi: | Zbigniew Lew-Starowicz |
Funkcja: | psychiatra |
Firma: | konsultant krajowy w dziedzinie seksuologii |
Ponad 20 proc. mężczyzn z zaburzeniami erekcji stosuje leki z czarnego rynku. Są one nierzadko zagrożeniem dla zdrowia i życia
Prawie co czwarty Polak cierpiący z powodu zaburzenia erekcji szuka pomocy na czarnym rynku. Przyczyną jest wstyd przed rozmową z lekarzem lub farmaceutą. Dostępne w internecie fałszywe leki mogą jednak być zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia. Wiele z nich zawiera bowiem źle dobrane substancje czynne, substancje nie dopuszczone do użytku, a nawet toksyny.
Zaburzenia erekcji to problem dotykający 10 proc. populacji mężczyzn na całym świecie. W Polsce według szacunków Polskiego Towarzystwa Medycyny Seksualnej z tego powodu cierpi blisko 1,7 mln panów. Z badań GfK Polonia wynika jednak, że aż 65 proc. z nich, głównie z powodu wstydu i lęku przed kompromitacją w oczach partnerki, nie podejmuje leczenia u lekarza specjalisty. Niektórzy zdają się na ziołowe preparaty apteczne sprzedawane bez recepty, a 22 proc. szuka pomocy na czarnym rynku.
– Główny powód to łatwa dostępność, bo kliknie i zamówi, a także eliminacja poczucia wstydu. Bo tak to trzeba pójść, rozmawiać w cztery oczy, potrzebne są badania, a tu zachowuje dyskrecję i sobie ściąga tego typu preparat. Bariera wstydu jest bardzo istotna – mówi prof. Zbigniew Lew-Starowicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Z badań GfK Polonia wynika, że łatwa dostępność preparatów sprzedawanych bez recepty jest istotna dla prawie 80 proc. respondentów. Są to zazwyczaj suplementy diety, rzadko przynoszące oczekiwane rezultaty, niemające jednak negatywnego wpływu na organizm człowieka. W przeciwieństwie do nich podróbki leków sprzedawane przez internet i mogą zagrozić zdrowiu lub życiu zażywających je osób. Często zawierają bowiem substancje niedopuszczone do sprzedaży, a nawet toksyczne.
– Druga grupa to są preparaty sprowadzane z tanich krajów, gdzie jest masowa produkcja, np. Indie. Jaka jest wartość tych preparatów, nikt nie wie. Mogę mówić tylko o moich pacjentach, którzy nie poczuli działania. Zapłacili, byli przekonani, że to lek, ale nie zauważyli poprawy. To są preparaty raczej marnej jakości – mówi prof. Zbigniew Lew-Starowicz.
Wiele z fałszywych preparatów na potencję zawiera także źle dobrane substancje czynne, co także może mieć negatywne skutki dla organizmu człowieka. Producentom zdarza się ponadto ukryć informację o tym, że preparat zawiera substancje czynne, np. sildenafil, obecny w takich lekach na receptę jak Viagra.
– Preparat kosztuje dużo, pacjent odczuwa działanie i wierzy, że to jest ten skład chemiczny, witaminy, selen, cynk i tym podobne rzeczy, jakieś ziołowe z Afryki i nie wie, że przyjmuje też sildenafil w małej dawce i to jest tak przemycone. To są zgoła przestępcze działania – mówi prof. Zbigniew Lew-Starowicz.
Producenci fałszywych leków bardzo często stosują nieuczciwą formę reklamy. Informację o leku wysyłają pocztą elektroniczną, podając fałszywą informację, że lek poleca znany specjalista. Prof. Zbigniew Lew-Starowicz twierdzi, że jego nazwisko niejednokrotnie zostało wykorzystane w ten sposób do promocji nielegalnych produktów na potencję.
Czytaj także
- 2024-05-02: Sport może wspomagać walkę z bezsennością. Osoby aktywne fizycznie mają mniej problemów ze snem
- 2024-05-14: Wykorzystanie technologii znacznie skraca prace nad nowymi lekami. Sektor biotechnologiczny nadrabia zaległości i mocno inwestuje w innowacje
- 2024-03-26: W anestezjologii dokonał się skokowy postęp. To dziś jedna z najbezpieczniejszych dziedzin medycyny
- 2024-02-16: Polacy lubią leczyć się sami. Samoleczenie pozwala zaoszczędzić ok. 41 mln wizyt u lekarzy rodzinnych rocznie
- 2024-01-31: A. Bodnar: Bez naprawy sądownictwa nie będzie inwestycji. Trzeba przywrócić zaufanie przedsiębiorców do sądów i prokuratury
- 2024-01-19: Po trzech–czterech tygodniach po większości postanowień noworocznych nie ma już śladu. Przyczyną są zbyt nierealne cele i nakładanie na siebie dużej presji
- 2024-02-07: Coraz więcej nastolatków i dorosłych zmaga się z zaburzeniami jedzenia. W kwestii ich leczenia mamy w Polsce wiele do nadrobienia
- 2023-11-28: Leszek Lichota: Spotkanie się z postacią Znachora jest jednym z najprzyjemniejszych przeżyć aktorskich w mojej karierze. On ma w sobie wiele pozytywnych cech, które każdy z nas chciałby mieć
- 2023-09-26: Około 20 proc. treści dotyczących energetyki w polskim internecie to dezinformacja. Branża postanowiła zareagować
- 2023-09-27: Ryzyko śmierci z powodów anestezjologicznych jest dziś praktycznie zerowe. W szpitalach rośnie jednak liczba zakażeń i powikłań pooperacyjnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać
Wokalista miał już okazję uczestniczyć w takich produkcjach jak: „Taniec z gwiazdami”, „Must Be The Music. Tylko muzyka”, „Azja Express”, „Lego Masters” i „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz”. Jak podkreśla, bardzo ceni oryginalne projekty telewizyjne, bo dzięki nim może przeżyć wyjątkowe przygody i nauczyć się czegoś nowego. Dlatego też nie wyklucza, że gdy padnie kolejna ciekawa propozycja, znów weźmie udział w podobnym projekcie.
Firma
Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe
Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.
Zdrowie
Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać
Tancerze mają świadomość, że nawet groźna choroba przez długi czas może nie dawać żadnych objawów, dlatego też, by wykryć każdą nieprawidłowość już na wczesnym etapie, warto przeprowadzać regularne badania kontrolne. Jakiś czas temu Lenka i Jan Kliment bardzo boleśnie przeżyli nagłą śmierć swojego przyjaciela i jak zaznaczają, ta tragedia dała im wiele do myślenia. Od tego czasu diametralnie zmienili swoje podejście do profilaktyki.