Newsy

Paleta jesiennych barw, puchowe kurtki z oryginalnymi wykończeniami i nieśmiertelne ramoneski dominują w najnowszej kolekcji marki OCHNIK

2018-11-19  |  05:55

Kolekcja OCHNIK na jesień-zimę 2018/2019 idealnie wpisuje się w najnowsze trendy, a jednocześnie sięga do ponadczasowej klasyki. Została podzielona na trzy kolorystyczne linie. Królują w nich czerwień, kobalt i brąz, oliwka z turkusem i limonką oraz czerń i szarości w wersji eleganckiej. Poza bogatą jesienną kolorystyką zachwycają również faktury materiałów – skóra, zamsz, sztruks, wełna. Projektanci proponują między innymi ciepłe puchówki, skórzane kurtki o różnych fasonach, modne parki, dzianinowe sukienki i swetry, welurowe koszule, kozaki z nubuku, a do tego rozbudowaną linię torebek damskich i męskich teczek. 

W swojej najnowszej kolekcji OCHNIK stawia na różnorodność kolorystyczną – od ciepłych odcieni po soczyste barwy.

– Ta jesień otula nas kolorem. W naszej kolekcji promujemy trzy warianty kolorystyczne, to jest połączenie burgundów, granatów, oliwki, kolorów ziemi, ciepłych brązów. Naprawdę jest z czego wybierać i myślę, że na pewno każdy typ urody kobiecej i męskiej znajdzie tutaj swoje dobre odpowiedniki – mówi agencji Newseria Natalia Kossut z firmy odzieżowej OCHNIK.

Na tegoroczną jesień i zimę marka proponuje między innymi spódnice, które zachwycają różnymi fasonami i oryginalnymi wykończeniami. Na uwagę zasługują również miękkie, wielobarwne swetry oraz dzianinowe sukienki. Esencję kolekcji stanowi połączenie splotów i różnych rodzajów przędz. Jeśli chodzi o okrycia wierzchnie, to w najnowszej ofercie znalazła się bogata kolorystycznie i wzorniczo paleta puchowych kurtek. Krótkie modele typu bomber są wykończone kolorowymi ściągaczami, barwnymi podszewkami i futrzanymi pomponami. Futrem ozdobione są również parki uszyte z różnorodnych pod względem faktury materiałów.

– Stawiamy przede wszystkim na wygodę, ale też na ciepło. Jeśli chodzi o okrycia wierzchnie, to poza skórami – kurtkami skórzanymi i kożuchami, które są u nas od lat i królują – stawiamy na puch. Mamy sporo kurtek puchowych, z obszyciami, bez, krótszych, dłuższych, naprawdę jest, z czego wybierać, więc fasonów jest bardzo duża różnorodność – mówi Natalia Kossut.

W ofercie puchowych kurtek o różnorodnych krojach i detalach dominuje kolor dojrzałych oliwek. Barwa ta równie pięknie prezentuje się w odzieży skórzanej – tu do wyboru są m.in. oliwkowy płaszcz i ponadczasowe ramoneski.

– Dopracowaliśmy się wielu takich hitów,  które promujemy co sezon, ponieważ po prostu klientki wracają do sklepów i o to pytają. Myślę, że jeśli chodzi o kurtki skórzane, to takim nieśmiertelnikiem jest ramoneska, zarówno męska, jak i damska, natomiast panie u nas też bardzo sobie cenią płaszcze, te takie dłuższe formy, właśnie jesienne, do połowy uda, które zakrywają pupę, żeby nie było zimno – mówi Natalia Kossut.

Wśród propozycji dla panów są również kurtki z limitowanej kolekcji inspirowanej filmem „Top Gun”. Prawdziwą furorę już robi pilotka z naszywanymi emblematami w zestawie z okularami, które nosił Tom Cruise.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Konsument

Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware

Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.