Newsy

Niska samoocena u kobiet spowodowana jest zazwyczaj negatywnym odbiorem otoczenia

2014-06-04  |  06:00

Kobiety są coraz lepiej wykształcone, zajmują wysokie i odpowiedzialne stanowiska, świetnie godzą liczne obowiązki domowe z karierą i realizują swoje pasje. Mimo tego większość z nich wciąż nie czuje się wystarczająco dobra. Wpływ na to ma głównie ocena ich osiągnięć przez partnera, dzieci, rodziców. Jedynie we własnym gronie kobiety znajdują potrzebne im wsparcie i aprobatę. 

Rodzina to jeden z najważniejszych punktów odniesienia zwłaszcza dla kobiet. Niestety to właśnie ze strony najbliższych osób słyszą one najwięcej negatywnych opinii na swój temat. Bliscy nie dostrzegają zalet, tylko wytykają wady, co znacząco wpływa na niskie poczucie własnej wartości kobiet.

Kobiety, które mają wiele obowiązków i próbują sobie z nimi radzić, rzadko są zadowolone z siebie, ponieważ wyczuwają niezadowolenie w otoczeniu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Ewa Woydyłło-Osiatyńska, doktor psychologii i terapeuta uzależnień.

Dlatego kobiety najczęściej szukają akceptacji między sobą. Potrafią się szczerze i bezinteresownie chwalić nawzajem, pomagać sobie. Posiadanie takiej grupy wsparcia jest bardzo ważne zwłaszcza w momentach kryzysowych i jest doskonałą odskocznią od ciągłej krytyki ze strony dzieci czy męża, pozwala się na nie uodpornić.

Kobiety są wystawione na ostrzał armatni rozmaitych drobnych zastrzeżeń. I nie mają ich jedynie między sobą. Jak się spotyka kilka dziewczyny, które chodziły razem do szkoły albo razem pracują, to one biegną, mówią: „W tej szmince będzie ci ładnie. A gdzie kupiłaś tę bluzkę? O rany, a daj przymierzyć” – tłumaczy Ewa Woydyłło-Osiatyńska.

Badania pokazują, że kobiety częściej niż mężczyźni mają problem z niską samooceną i nie potrafią sprzeciwić się niesłusznej krytyce. Brak samoakceptacji może mieć poważne konsekwencje, utrudniać funkcjonowanie w społeczeństwie i prowadzić do zaburzeń osobowości. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje

W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.

Gwiazdy

Rafał Zawierucha: Nie ma nic piękniejszego w życiu niż posiadanie dziecka. Uwielbiam wracać do domu do moich cudownych dziewczyn i spędzać z nimi czas

Aktor niedawno został ojcem i jak zapewnia, doskonale czuje się w domowych pieleszach przy żonie i córeczce. Dużą radość sprawia mu opieka nad maleństwem i pomoc ukochanej w codziennych czynnościach. Teraz stara się więc tak układać swój zawodowy grafik, by jak najwięcej czasu spędzać z rodziną.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.