Newsy

Monika Pietrasińska nie będzie już pozować do „Playboya”. Teraz myśli o kalendarzu Pirelli

2015-06-25  |  06:15

Monika Pietrasińska wyznała, że nie zamierza już pozować dla magazynu „Playboy”, bo zrealizowała już tam wszystkie swoje cele. Teraz stawia na sesje w kalendarzu Pirelli. Modelka obecnie nie ma problemu z pokazywaniem nagości, ale jej pierwsze doświadczenia w pracy nie należały do najprzyjemniejszych.

Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Teraz jedynie regularnie czytam „Playboya” i  to już raczej będzie wszystko. Pirelli to Pirelli. Są marzenia i gońmy je – mówi Monika Pietrasińska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Modelka, gdyby padła propozycja sesji do kalendarza Pirelli, zgodziłaby się bez zastanowienia i ustalania szczegółów.

Sam fakt, że po prostu zostajesz zaproszona do tego typu kalendarza, już mówi sam za siebie. Nie ma nad czy się tutaj zastanawiać: „A nie, jednak nie wezmę udziału, bo mi nie pasuje fotograf, który akurat pracuje przy tym wydaniu” – tłumaczy Monika Pietrasińska.

Modelka ma 27 lat i pochodzi z Lublina. W 2004 r. została Miss Nastolatek. Popularność zdobyła dzięki udziałowi w filmie „Miłość na bogato”. Wzięła udział w 20 rozbieranych sesjach dla „Playboya”, w tym również dla amerykańskiego magazynu.

Najprzyjemniejsza chwila, która kojarzy mi się z tym magazynem, to ta, kiedy zostałam Playmate Roku w 2011 roku – wspomina modelka.

Nie ukrywa również, że jej początki w rozbieranych sesjach nie należały do najprzyjemniejszych.

Pierwsza sesja na pewno nie należała do komfortowych, bo gdzieś ta nagość jednak zostaje zupełnie pokazana. Miałam jednak o tyle komfortową sytuację, że poleciałyśmy na Dominikanę z panią fotograf i byłyśmy tam tylko we dwie. Musiałyśmy sobie jakoś radzić i właśnie za tę sesją zdobyłyśmy tytuł Playmate Roku – mówi Monika Pietrasińska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Motoryzacja

Joanna Jędrzejczyk: Chciałabym przejechać Rajd Dakar. Po zakończeniu kariery sportowej szukam czegoś, co da mi adrenalinę

Zawodniczka MMA chce spróbować swoich sił w kultowym rajdzie. Ma świadomość tego, że ta wyprawa jest niezwykle wymagająca i trzeba się do niej odpowiednio przygotować, ale przecież wielokrotnie już udowodniła, że dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Ostateczną decyzję w tej sprawie Joanna Jędrzejczyk podejmie po powrocie z Dubaju, gdzie będzie ćwiczyć pod okiem doświadczonego instruktora.