Newsy

Michał Żebrowski: „Wiedźmina” można zrobić na miarę „Władcy Pierścieni”

2015-11-16  |  07:00

Michał Żebrowski cieszy się z powstania nowego filmu o wiedźminie Geralcie i ma nadzieję, że powstanie dzieło na miarę „Władcy pierścieni”. Twierdzi, że udział w pierwszej adaptacji prozy Andrzeja Sapkowskiego był miłą i bardzo satysfakcjonującą przygodą mimo początkowych nieprzychylnych opinii fanów sagi o wiedźminie. 

– Po premierze „Wiedźmina” dostałem niezwykle miły list od Andrzeja Sapkowskiego, który bardzo mnie komplementował, powiedział, że tak sobie to właśnie wyobrażał. Z drugiej strony już wie po tym filmie, że nigdy nie powierzy swojej literatury do realizacji filmowcom polskim, co jest znamienne – mówi Michał Żebrowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Film pt. „Wiedźmin” powstał w 2001 roku i stanowił adaptację opowiadań o wiedźminie Geralcie z Rivii autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. Za scenariusz odpowiadał Michał Szczerbiec, a główną rolę powierzono Michałowi Żebrowskiemu. Wybór ten nie spodobał się części fanów sagi o wiedźminie. Powstał nawet Komitet Obrony Jedynie Słusznego Wizerunku Wiedźmina. Pod ich internetowym protestem podpisało się 650 osób.

– Słyszałem, że to Zinédine Zidane powinien grać, a nie ten laluś Żebrowski. Ale potem sami ci internauci przyjechali na plan, mieliśmy bardzo fajne spotkanie i zdobyłem ich przychylność. Miło jest teraz spotkać młode pokolenie, taksówkarze często mówią: „Szacun za Geralta, panie Żebrowski” – mówi Michał Żebrowski.

Aktor kibicuje nowej wersji filmu o wiedźminie, która ma powstać w Stanach Zjednoczonych. Reżyserem będzie rysownik i animator Tomasz Bagiński, w 2012 roku nominowany do Oscara za film „Katedra”. Film, którego budżet może wynieść nawet 20 mln dolarów, stworzy polskie studio Platige Image we współpracy z amerykańską Sean Daniel Company. Bazą scenariusza mają być dwa opowiadania Sapkowskiego – „Wiedźmin” i „Mniejsze zło”.

– Właśnie tacy ludzie, którzy mogą zawojować rynki światowe, powinni się tym zająć. Bo gdyby to Amerykanie byli właścicielami praw do Sapkowskiego, to myślę, że producent, który by to kupił i zrobił na miarę „Władcy Pierścieni”, żyłyby z tego całe życie i jeszcze jego potomkowie żyliby z tych pieniędzy, ale to trzeba umieć robić mówi Michał Żebrowski.

Producenci filmu nie zdradzili jeszcze szczegółów dotyczących obsady, polscy fani sagi o wiedźminie prześcigają się natomiast w pomysłach, który amerykański aktor mógłby się wcielić w Geralta z Rivii.

– Jest na pewno wielu wspaniałych aktorów, którzy mogliby zagrać Geralta za granicą. Nie przychodzi mi teraz do głowy żaden, ale na pewno znajdą tam jakiegoś twardziela mówi Michał Żebrowski.

Aktor dementuje jednocześnie plotki, że zamierza odejść z obsady serialu „Na dobre i na złe”, w którym od 2011 roku wciela się w rolę profesora Andrzeja Falkowicza. Scenarzyści już trzy lata temu planowali uśmiercić kontrowersyjnego lekarza, zmienili jednak zdanie. Prof. Falkowicz jest postacią niezwykle lubianą przez widzów, a Michał Żebrowski w 2015 roku zdobył nawet Telekamerę za tę rolę. Twierdzi, że zmierza jak najdłużej zostać w obsadzie serialu.

– Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest praca zespołowa, więc trudno by mi było się pożegnać z kolegami. Nie wiem, kto takie rzeczy wymyśla, ale zaraz po premierze „Wujaszka Wani” 21 listopada z radością ze skalpelem wracam do Leśnej Góry mówi Michał Żebrowski.

Gwiazdor twierdzi, że bardzo lubi ekipę tworzącą „Na dobre i na złe”, a sam serial uważa niemal za kultowy. Na ekranie polskiej telewizji obecny jest już bowiem od 16 lat, a w jego obsadzie znalazło się wielu znanych aktorów, m.in. Artur Żmijewski, Małgorzata Foremniak, Bartosz Opania, Krzysztof Pieczyński, Agnieszka Dygant i Tomasz Kot.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać

Wokalista miał już okazję uczestniczyć w takich produkcjach jak: „Taniec z gwiazdami”, „Must Be The Music. Tylko muzyka”, „Azja Express”, „Lego Masters” i „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz”. Jak podkreśla, bardzo ceni oryginalne projekty telewizyjne, bo dzięki nim może przeżyć wyjątkowe przygody i nauczyć się czegoś nowego. Dlatego też nie wyklucza, że gdy padnie kolejna ciekawa propozycja, znów weźmie udział w podobnym projekcie.

Firma

Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe

Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL  „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.

Zdrowie

Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać

Tancerze mają świadomość, że nawet groźna choroba przez długi czas może nie dawać żadnych objawów, dlatego też, by wykryć każdą nieprawidłowość już na wczesnym etapie, warto przeprowadzać regularne badania kontrolne. Jakiś czas temu Lenka i Jan Kliment bardzo boleśnie przeżyli nagłą śmierć swojego przyjaciela i jak zaznaczają, ta tragedia dała im wiele do myślenia. Od tego czasu diametralnie zmienili swoje podejście do profilaktyki.