Newsy

Michel Moran: W „MasterChef Nastolatki” mamy ambitnych i utalentowanych uczestników. Oni mają nowocześniejsze pomysły niż ja

2024-03-20  |  06:21

Zdaniem jurora dedykowanie kolejnej edycji „MasterChefa” nastolatkom to doskonały pomysł, bo w tej grupie wiekowej drzemie ogromny potencjał. Uczestnicy formatu szybko udowodnili, że mają wszechstronne zainteresowania i wiele ciekawych pomysłów. Dobrze czują się w kuchni, czerpią wiedzę i inspiracje z różnych źródeł i nie boją się eksperymentować z wyszukanymi przepisami. Michel Moran przyznaje, że propozycje kulinarne zaprezentowane przez nastoletnich kucharzy niejednokrotnie skradły jego podniebienie. Chwali sobie więc nową odsłonę programu i uważa, że warto inwestować w młode pokolenie.

– Na początku byłem pełen obaw. Bałem się, jak to będzie wyglądało, jak to będzie działało, ale jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Jest to moja ulubiona wersja „MasterChefa”. Nie zdradzę żadnej tajemnicy, ale jest mega. Ci nastoletni uczestnicy są super, każdy ma swoją historię, swoje problemy, swoje lęki, swoją chęć do życia i do zrobienia czegoś wyjątkowego. A kiedy mamy cały pakiet zupełnie różnych postaci, to robi się z tego niesamowity koktajl. I żałuję jednego, że już się skończyło nagranie – mówi agencji Newseria Lifestyle Michel Moran.

Juror w programie „MasterChef Nastolatki” przekonuje, że doskonale układała mu się współpraca z uczestnikami nowej odsłony formatu. Szybko znalazł z nimi wspólny język, potrafił odpowiedzieć na ich oczekiwania i cierpliwie znosił humory, które pojawiały się w momencie, kiedy chcieli postawić na swoim.

– Każdy ma swoje humory, nastolatki też mają. Myślę, że trzeba umieć porozmawiać, słuchać, pamiętać, kim byliśmy, bo mimo że świat się zmienił od czasu, kiedy my byliśmy nastolatkami, to z tego, co widziałem w tym „MasterChefie”, nie ma między nami dużej różnicy. Może ten świat jest bardziej nowoczesny, ale nastolatek dalej jest nastolatkiem, ma ten sam żal do różnych rzeczy, ma tę samą chęć. Dlatego naprawdę można się dopasować i omijać te złe humory, można to zawsze odwrócić – mówi.

Michel Moran zdradza, że w tej edycji udało się odkryć wiele talentów kulinarnych. Niewykluczone więc, że ci młodzi uczestnicy programu w przyszłości zrobią karierę w gastronomii, będą uznanymi szefami kuchni i poprowadzą dobre restauracje.

– Mamy tutaj megaambitnych nastolatków, którzy chcą odkrywać, którzy mają chęć i ochotę na wszystko. Oni nie mają bariery, idą do przodu i są utalentowani. To są dzieci nowoczesne, które oglądają, czytają, patrzą i mają bardzo, bardzo dobre pomysły, bardziej nowoczesne, których czasami sam bym nie miał, bo ja starożytny jestem – żartuje.

Restaurator nie ukrywa też, że sporo trudności przysporzyły mu nagrania spotu promującego  „MasterChef Nastolatki”, w którym musiał rapować.

– Mając prawie 60 lat i rapować z Tomkiem Jakubiakiem to strasznie źle. Rzeczywiście to było wyzwanie, chyba z 200 dubli. Była więc zabawa, ale o to przecież chodzi. Ja od dziecka uwielbiam, kocham śpiewanie, ale nie umiem – przyznaje.

Michel Moran zachęca do oglądania programu na antenie stacji TVN i zapowiada wiele niespodzianek.

– W trakcie „MasterChef Nastolatki” będą różne odsłony Michela w zależności od dzieci: Michel wrażliwy, Michel trochę zdenerwowany, ale i Michel łagodny czy Michel normalny, jakim jest naprawdę – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

Prawo

Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.