Newsy

Małgorzata Rozenek: Jestem przyzwyczajona do tego, że ludzie mnie oceniają. Zdążyłam się już uodpornić, a najlepszą lekcją życia i wytrwałości była szkoła baletowa

2021-11-25  |  06:07

Prezenterka przyznaje, że czasami czuje presję ze strony innych ludzi, którzy chcą jej nakazywać, jak ma się zachowywać, w co ubierać, co mówić i jak układać swoje relacje z najbliższymi. Przyzwyczaiła się już więc do tego, że jest pod lupą, ale za nic nie ulega żadnym naciskom. Sama podejmuje decyzję, co jej przystoi, a co nie wypada. I niezależnie od tego, czy spotka się to z akceptacją otoczenia, czy też nie, ma satysfakcję, że działa w zgodzie ze sobą, a to jest dla niej najważniejsze.

Małgorzata Rozenek wspomina, że była poddawana dość surowym ocenom już od dzieciństwa. Przez wiele lat zdążyła się więc uodpornić na krytykę, przytyki i niezbyt miłe uwagi.

– Kiedy w wieku 10 lat zaczynasz edukację w szkole baletowej, która opiera się na bardzo surowym, bardzo mocnym i często brutalnym systemie ocen, to już dla mnie to, co się dzieje w moim dorosłym życiu zawodowym, zawsze będzie mniej niż to, czego doświadczyłam jako dziecko. Więc to nie jest tak, że jakoś przesadnie nad tym rozmyślam. Ja już do tej oceny na swój temat jestem bardzo przyzwyczajona, bo tak naprawdę nie znam innej rzeczywistości – mówi agencji Newseria Lifestyle Małgorzata Rozenek.

Prezenterka uważa, że niezależnie od tego, co i jak będziemy robić, zawsze znajdą się tacy, którym nie będzie się to podobać. Dlatego nie warto oglądać się za siebie i uzależniać swojego działania od oceny innych. Trzeba konsekwentnie podążać wybraną przez siebie drogą, rozwijać swoje pasje i żyć tak, by niczego nie żałować.

– To, co dla mnie jest niezwykle ważne, do czego namawiam dziewczyny w „Projekcie Lady” i w ogóle wszystkie kobiety, to jest to, żeby żyły zgodnie z tym, co im w duszy gra, to jest najważniejsze. Postępuj tak, jak ty chcesz, bo tak naprawdę to jest twoje życie – mówi.

Małgorzata Rozenek podkreśla, że każdy człowiek jest inny, wywodzi się z innego środowiska i ma swój określony kanon wartości. Otoczenie może to akceptować bądź nie. Ważne jednak, żeby poza oceną było miejsce na tolerancję.

– To jest tak, że nie tylko w Polsce, ale w ogóle na świecie jest teraz zgoda na ocenę różnych zachowań. Bardzo powoli to się zmienia i zaczyna iść w dobrą stronę, bo nie ma jednej obiektywnej prawdy. Każdy ma prawo do swojego życia, każdego życie różni się właśnie dlatego, że urodził się w innym miejscu, w innym czasie, w innym ciele – mówi prezenterka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów

Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.

Film

Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach

Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.

Gwiazdy

Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami

Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.