Newsy

Barbara Kurdej-Szatan: po koncercie sylwestrowym zostaniemy w Zakopanem, żeby odpocząć i pośmigać na nartach

2017-12-28  |  06:17

Kalendarz zawodowy na nowy rok gwiazda ma zapełniony już do wiosny. Dopiero w marcu będzie mogła się wybrać na zasłużone wakacje. Aktorka planuje więc wykorzystać pobyt w Zakopanem i po koncercie sylwestrowym zostać w zimowej stolicy Polski jeszcze kilka dni. Jako miłośniczka jazdy na nartach chce przede wszystkim spędzić czas na tatrzańskich stokach.

Barbara Kurdej-Szatan będzie jedną z czwórki gospodarzy koncertu Sylwester Marzeń z Dwójką, który po raz kolejny odbędzie się w Zakopanem. Gwiazda nie żałuje, że ostatnią noc w roku spędzi w pracy. Podkreśla, że zawód aktorki wykonuje od 10 lat, jest więc przyzwyczajona do pracy w czasie, który inni ludzie wykorzystują na zabawę.

– Na studiach chyba czasem gdzieś śpiewałam, a potem, gdy zaczęłam pracować w teatrze, co roku grałam spektakl. Odkąd pracuję w telewizji, prowadziłam trzy lata temu, teraz znowu prowadzę, więc zawsze coś robiłam – mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Jedyny wolny od pracy sylwester gwiazda przeżyła 2 lata temu, gdy odpoczywała wraz z rodziną w Zakopanem. W tym roku ponownie zamierza wykorzystać pobyt w zimowej stolicy Polski do nabrania sił po kilku ciężkich miesiącach. Gwiazda ma za sobą premierę musicalu „Chicago” w krakowskim Teatrze Variete – przygotowania do wystawienia spektaklu łączyła z pracą na planie dwóch seriali, programu „The Voice Kids” oraz na deskach warszawskiego Teatru 6. piętro.

– Miałam tyle pracy, że czekam, żeby trochę odetchnąć. Na pewno chcę trochę pojeździć na nartach, więc zostaniemy w Zakopanem, żeby odpocząć i pośmigać, bo uwielbiam i tęsknię – mówi Barbara Kurdej-Szatan.

W 2018 roku gwiazdę ponownie czeka wiele obowiązków zawodowych, jej kalendarz jest już całkowicie zajęty aż do wiosny. W planach ma spektakle „Chicago” w Krakowie, „Miłość w Saybrook” w Warszawie oraz „Pikantni”, z którym podróżuje po całej Polsce. Na dłuższe wakacje aktorka będzie mogła sobie pozwolić dopiero w marcu.

– Pojedziemy albo gdzieś w Alpy na narty albo w ciepłe kraje, to jeszcze zdecydujemy – mówi Barbara Kurdej-Szatan.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje

W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.

Gwiazdy

Rafał Zawierucha: Nie ma nic piękniejszego w życiu niż posiadanie dziecka. Uwielbiam wracać do domu do moich cudownych dziewczyn i spędzać z nimi czas

Aktor niedawno został ojcem i jak zapewnia, doskonale czuje się w domowych pieleszach przy żonie i córeczce. Dużą radość sprawia mu opieka nad maleństwem i pomoc ukochanej w codziennych czynnościach. Teraz stara się więc tak układać swój zawodowy grafik, by jak najwięcej czasu spędzać z rodziną.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.