Mówi: | Artur Chamski |
Funkcja: | aktor |
Artur Chamski: Działanie jest najlepszą formą na odnalezienie się w tej trudnej rzeczywistości. Pomoc uchodźcom ukoiła mój niepokój
Aktor przyznaje, że na początku był zszokowany faktem, że w XXI wieku mamy wojnę, a co więcej, ten konflikt zbrojny toczy się tuż za naszą granicą. Trudno mu było to zaakceptować, ale postanowił się nie zadręczać złymi myślami. Przystąpił do działania i szybko się przekonał, że do pomocy uchodźcom potrzeba wiele rąk.
Artur Chamski wspomina, że gdy dowiedział się o rosyjskiej agresji na Ukrainę, nie mógł uwierzyć, że spełnił się ten czarny scenariusz. Ogarnął go lęk i zaczął martwić się o to, co będzie jutro i jak wpłynie to na naszą przyszłość.
– Na samym początku, 24 lutego, bardzo mocno zaczął mi towarzyszyć po prostu strach i kompletnie nie wiedziałem, w jaki sposób sobie z tym poradzić – mówi agencji Newseria Lifestyle Artur Chamski.
Aktor nie chciał jednak siedzieć bezczynnie i snuć katastroficznych wizji. Wiedział bowiem, że taka postawa nie prowadzi do niczego dobrego.
– Po kilku dniach, kiedy miałem wolne, postanowiłem w jakiś sposób zadziałać, żeby tę bezsilność zamienić w działanie. Wykonałem więc telefony do znajomych z Ukrainy i już po 15 minutach wiedziałem, co mam robić. Następny dzień był pełen obowiązków, bo okazało się na przykład, że mama mojego serdecznego kolegi fotografa jest w pociągu do Polski, więc trzeba było pojechać i odebrać ją z Przemyśla – mówi.
Artur Chamski zapewnia, że to działanie zaczęło mu dodawać siły i odwagi. Skupił się na realnej pomocy i dzięki temu udało mu się pozbyć czarnych myśli.
– Miałem mnóstwo tematów do działania i jak się okazało, nie byłem jedyny. To ruszyło lawinę wielu bardzo miłych, zaskakujących inicjatyw ze strony moich bliskich znajomych, nie tylko artystów, którzy mieszkając na co dzień ze mną w Warszawie, po prostu reagowali na bieżąco na to morze ludzi, którzy przyjeżdżali tutaj. Jest to jakaś mała kropla, ale to działanie trochę uspokoiło ten mój niepokój. Po prostu działanie jest najlepszą formą na odnalezienie się w tej rzeczywistości – mówi aktor.
Jego zdaniem ważny jest każdy, nawet najdrobniejszy gest. Trzeba reagować na bieżące potrzeby uchodźców i nie ustawać w tym wsparciu. Jednorazowa pomoc to stanowczo za mało. To powinno być systematyczne działanie.
– Ja jestem na takim etapie, że mam np. wielką paletę makaronów, którą chcemy zamienić na posiłki, i mamy już kilka restauracji, które pomogą nam to ogarnąć, żebyśmy mogli chociaż podzielić się ciepłym posiłkiem z ludźmi, którzy tutaj przyjadą. Jak tylko mam wolną chwilę, to też zajmuję się dystrybucją, rozwożeniem rzeczy dla potrzebujących. Zbieram od znajomych rzeczy, które oni przygotowali, jeżdżę po Warszawie w umówione miejsce i odbieram od nich różne koce czy też jedzenie z długim terminem przydatności – dodaje.
Czytaj także
- 2024-05-10: Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna
- 2024-05-10: Komisarz UE ds. energii: Możemy i powinniśmy ograniczyć Rosji dostęp do finansowania i technologii w obszarze LNG
- 2024-05-02: Nadwyżki zbóż pozostaną problemem także w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od zwiększenia możliwości eksportowych
- 2024-05-08: Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem
- 2024-05-06: Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
- 2024-05-14: Podczas wojny w Ukrainie całkowicie zniszczono niemal 10 proc. mieszkań i domów. Proces odbudowy potrzebuje odpowiedniej strategii
- 2024-04-29: Trwają prace nad kolejnym pakietem sankcji UE wobec Rosji. Od determinacji Zachodu zależy uszczelnienie dotychczasowych restrykcji
- 2024-04-29: Paweł Małaszyński: Po odejściu z Teatru Kwadrat musiałem wziąć w garść, zostawić przeszłość za sobą i iść dalej. Teraz od początku wytaczam sobie ścieżkę kariery
- 2024-05-13: Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje
- 2024-04-30: Artur Barciś: Reżyseria jest rzeczą dużo bardziej odpowiedzialną niż aktorstwo. Może kiedyś zdecyduję się wyreżyserować film
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Zdrowie
Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać
Tancerze mają świadomość, że nawet groźna choroba przez długi czas może nie dawać żadnych objawów, dlatego też, by wykryć każdą nieprawidłowość już na wczesnym etapie, warto przeprowadzać regularne badania kontrolne. Jakiś czas temu Lenka i Jan Kliment bardzo boleśnie przeżyli nagłą śmierć swojego przyjaciela i jak zaznaczają, ta tragedia dała im wiele do myślenia. Od tego czasu diametralnie zmienili swoje podejście do profilaktyki.
Ochrona środowiska
Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci
Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.
Teatr
Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje
W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.