Newsy

Anna Popek: Dzięki lekcjom WF-u pokochałam siatkówkę i pływanie. Do dziś uprawiam te dyscypliny

2019-12-05  |  06:16

Dziennikarka wspomina, że w szkolnych czasach nie za bardzo lubiła lekcje WF-u. Przełomowym momentem okazała się jednak możliwość nauki gry w siatkówkę oraz wyjścia na basen. Te dyscypliny sportu całkowicie zmieniły jej podejście do aktywności fizycznej. Prezenterka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że regularne ćwiczenia pozwalają utrzymać dobrą kondycję i dłużej cieszyć się zdrowiem. W wolnych chwilach stara się więc biegać po lesie, pływać i grać w piłkę siatkową.

Zdaniem Anny Popek duża część dzieci i młodzieży unika WF-u, ponieważ zajęcia te mogą się wydawać im zbyt mało atrakcyjne. Prezenterka wspomina, że przed laty przez pewien czas także i ona szerokim łukiem omijała salę gimnastyczną.

– Na początku nie chodziłam i nie lubiłam, dopóki nie zaczęliśmy się uczyć gry w siatkówkę, wtedy mi się bardzo spodobało. A potem, jak już były wyjścia na basen, to po prostu pokochałam. W Bytomiu mamy piękny basen, taki stary, jeszcze przedwojenny i uwielbiałam tam chodzić. Nawet w ogólniaku zorganizowałam taką grupę dziewcząt, żeby właśnie regularniej tam uczęszczać. Każdy musi znaleźć jakąś swoją dyscyplinę, którą lubi, ja bardzo kocham pływanie, bardzo lubię takie spacery, marsze, wędrówki górskie. Jeśli tylko mogę, to z wielką przyjemnością tak właśnie odpoczywam – mówi agencji Newseria Anna Popek.

Popek podkreśla, że szkolna miłość do siatkówki przetrwała do dziś. Jeśli tylko znajdzie się kawałek boiska, to ona jest pierwszą chętną do gry.

– Nawet w tym roku zorganizowaliśmy u orionistów na Barskiej, gdzie jest taki ośrodek pomocy młodzieży, lekcje siatkówki plażowej. I co wtorek spotykaliśmy się przez całe wakacje właściwie tam. Tam jest bardzo fajne boisko do piłki siatkowej i graliśmy w te upalne, letnie dni, było bardzo przyjemnie – mówi Anna Popek.

Prezenterka tłumaczy, że w miarę możliwości i jeśli tylko pozwala jej na to czas, dba o formę, wybierając różne formy aktywności fizycznej. Najtrudniej jednak jest jej zdyscyplinować się do porannych ćwiczeń.

– Z dużym trudem zmuszam się, żeby rano wyjść z domu trochę wcześniej pobiegać. Ale udaje mi się to tak średnio 2–3 razy w tygodniu. Po prostu umawiamy się tak po sąsiedzku, dwie koleżanki, czasem trzy, i idziemy pobiegać między ogródki działkowe tak, żeby była przyroda, drzewa, bo ja bardzo lubię biegać w takim miejscu blisko natury. I dlatego też za bardzo za siłownią nie przepadam, natomiast jak jest las, przynajmniej kawałek przestrzeni zielonej, to chętnie. Na razie zadyszki nie dostaję, płuca mam w porządku, więc myślę, że mogę to praktykować – mówi Anna Popek.

Dlatego też – zdaniem prezenterki – nauczyciele WF-u muszą starać się urozmaicać zajęcia i wprowadzać nowe aktywności. Tylko w ten sposób można zaszczepić w uczniach sportową pasję. Liczne badania pokazują natomiast, że brak ruchu jest najczęstszym powodem otyłości wśród dzieci i młodzieży.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje

W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.

Gwiazdy

Rafał Zawierucha: Nie ma nic piękniejszego w życiu niż posiadanie dziecka. Uwielbiam wracać do domu do moich cudownych dziewczyn i spędzać z nimi czas

Aktor niedawno został ojcem i jak zapewnia, doskonale czuje się w domowych pieleszach przy żonie i córeczce. Dużą radość sprawia mu opieka nad maleństwem i pomoc ukochanej w codziennych czynnościach. Teraz stara się więc tak układać swój zawodowy grafik, by jak najwięcej czasu spędzać z rodziną.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.