Newsy

Teresa Lipowska i Edyta Jungowska: Dzieciom należy czytać co najmniej 20 minut dziennie. Nawet w autobusie

2016-10-18  |  07:00
Mówi:Teresa Lipowska, aktorka, ambasadorka Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”

Edyta Jungowska, aktorka, ambasadorka Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”

  • MP4
  • Znane aktorki zachęcają rodziców do regularnego czytania dzieciom. Rozwija to wyobraźnię maluchów i uczy samodzielnego myślenia. Warto robić to co najmniej 20 minut dziennie, nawet podczas jazdy komunikacją miejską. Teresa Lipowska i Edyta Jungowska są ambasadorkami trwającej do końca października kampanii „Z czytaniem masz po drodze”.

    Teresa Lipowska twierdzi, że czytanie dzieciom książek to jej prawdziwa pasja. Bardzo dużo czytała swojemu synowi, a potem dwójce wnucząt. Jej zdaniem książki pobudzają dziecięcą wyobraźnię i kreatywność, uczą logicznego myślenia i są niezastąpionym źródłem wiedzy ogólnej. Aktorka uważa, że późniejsze wykształcenie i kariera zawodowa zależą w dużej mierze od tego, czy dziecko miało wpojony nawyk czytania książek.

    – To my powinniśmy wyrobić w nich nawyk czytania. Wobec tego rodzice do roboty, przynajmniej pół godziny dziennie poczytać dzieciom, bo będziecie mieć głupie dzieci – mówi Teresa Lipowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    Gwiazda serialu „M jak Miłość” uważa, że współczesne dzieci są przesadnie zafascynowane wirtualnym światem i nowinkami technologicznymi. Już kilkulatki spędzają całe godziny przy tabletach lub komputerach. Z tego powodu poczuła dumę, gdy jej wnuczek oświadczył, że w przeciwieństwie do swoich kolegów woli książki niż tablet.

     Ja mówię: „Dlaczego?”, no co: „Bo ja lubię zapach książek”. I to jest fajne, że albo jest nowa książka, albo stara ma jakąś taką właśnie magię czytania – mówi Teresa Lipowska. 

    Aktorka uważa, że aby zainteresować dziecko czytaniem, należy podsuwać mu starannie dobrane lektury. Rodzice przede wszystkim powinni zorientować się, czym w danym momencie pasjonuje się ich pociecha i zgodnie z tymi zainteresowaniami dobrać lekturę. Czytać warto z zaangażowaniem, choć bez przesadnego aktorstwa. Od czasu do czasu warto też zapytać dziecko o przeczytany właśnie fragment, aby wciągnąć go mocniej w lekturę.

    – Należy wybrać im nie pierwszą lepszą książkę, tylko zorientować się, czym one się w tej chwili interesują, czy dinozaurami, czy starą Grecją, czy przygodami, zwiadowcami, czy Tomkiem tam gdzieś w tarapatach, czy gdzieś indziej. Po prostu odkryć, co ich zainteresuje i czytać im, zaciekawiając ich – mówi Teresa Lipowska. 

    Edyta Jungowska również uważa, że czytanie dzieciom ma ogromny wpływ na ich rozwój intelektualny. Sprawia, że maluchy mają lepszą koncentrację, co bardzo pomaga im w przyszłości w nauce, buduje ich bogaty zasób słownictwa, pomaga w nauce prawidłowego akcentowania zdań. Przede wszystkim jednak pobudza dziecięcą wyobraźnię.

    – Kiedy tysiąc dzieci idzie do kina widzi jeden obraz, jedną historię, a kiedy tysiąc dzieci czyta jedną książkę widzi tysiąc historii i każda jest wspaniała mówi Edyta Jungowska.

    Aktorka również lubi czytać dzieciom. Jako młoda matka czytała swemu synowi Wiktorowi, jest właścicielką wydawnictwa, które zajmuje się nagrywaniem audiobooków dla dzieci. Od piętnastu lat jest ambasadorką kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”. Razem z Teresą Lipowską wzięła też udział w tegorocznej akcji specjalnej „Z czytaniem masz po drodze”, której celem jest zachęcenie rodziców do czytania dzieciom w czasie drogi do szkoły lub przedszkola.

    – Nasze życie dzisiaj bardzo pędzi. Więc trzeba czytać dziecku wszędzie, jak w tramwaju, to wziąć książeczkę „Żółty tramwaj” i czytać w tramwaju, każdą chwilę wykorzystywać na to, żeby czytać książki. Jeśli nie można czytać, jeśli się jedzie samochodem, to puszczać audiobooki – mówi Edyta Jungowska.

    Akcja „Z czytaniem masz po drodze” trwa do końca października. Jej celem jest pokazanie rodzicom, że na wspólną lekturę z dzieckiem warto przeznaczyć każdą wolną chwilę, nawet czas spędzany w autobusie. W jej ramach w centrach pięciu miast: Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania i Gdańska, wysłannicy fundacji rozdadzą rodzicom z dziećmi książeczki z opowiadaniem pt. „Żółty Tramwaj”, idealnym do czytania po drodze.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

    Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

    Prawo

    Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

    Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

    Handel

    Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

    Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.