Mówi: | prof. dr hab. Kazimierz Wolny-Zmorzyński |
Funkcja: | medioznawca |
Polacy lubią czytać o problemach znanych osób. Wykorzystują to media i tworzą artykuły viralowe
Polskie media upodobały sobie artykuły viralowe. Ich celem jest zainteresowanie czytelnika do tego stopnia, że będzie on śledził kolejne materiały na dany temat i przesyłał je znajomym. Autorzy tego typu tekstów wykorzystują przede wszystkim zamiłowanie Polaków do czytania o znanych osobach. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy największą popularnością cieszyły się teksty dotyczące prywatnego życia Justyny Kowalczyk, Adama Małysza czy Kamila Durczoka.
W terminologii medialnej określenie „artykuł viralowy” pojawiło się kilka lat temu. Nazwa pochodzi od angielskiego słowa „viral”, czyli „wirusowy”. Jest to pojęcie mieszczące w sobie różne gatunki dziennikarskie: materiał viralowy może być reportażem, sprawozdaniem, wywiadem, a nawet raportem. Musi dotyczyć nośnego medialnie tematu, którym aktualnie żyje większa część społeczeństwa. Jego celem jest dotarcie do grupy odbiorców, pośród których będzie się rozprzestrzeniał. Materiały viralowe występują we wszystkich rodzajów mediów, szczególnie mocno są jednak związane z internetem.
– Artykuł viralowy to nic innego jak materiał, który ma przyciągnąć uwagę odbiorcy na tyle, na ile praktycznie go „zarazi”. Jak sama nazwa wskazuje, to jest wirus.Czytelnik będzie na tyle mocno go przeżywał, że jak kogoś przy najbliższej okazji spotka, to mu o tym powie i prześle mu link – mówi agencji Newseria prof. dr hab. Kazimierz Wolny-Zmorzyński, medioznawca.
Artykuły viralowe bazują m.in. na fakcie, że Polacy lubią czytać o problemach osobistych znanych osób, zwłaszcza jeśli problemy te dotyczą zdrowia psychicznego. Czytelnicy nie traktują takich tekstów jako plotki rodem z tabloidu, lecz jako istotne doniesienie prasowe. Kilka miesięcy temu ogromne zainteresowanie odbiorców zyskały materiały na temat depresji Justyny Kowalczyk. Zdaniem ekspertów większość czytelników utożsamiała się z polską narciarką, pokazała ona bowiem, że nie jest tak silna psychicznie, jak przypuszczano. Stała się przez to bliższa przeciętnemu czytelnikowi.
– Czytelnicy zastanawiali się także, co się stało, że Adam Małysz nie ukończył rajdu Paryż-Dakar. Nawet można to sprawdzić po kliknięciach. Szukali przyczyny: czy problem z samochodem, czy może jakiś kryzys rodzinny? Przykładów pewnie można by mnożyć. Takim wirusem, który zaraził wszystkich, był ostatnio materiał dotyczący redaktora Kamila Durczoka. Niestety, prawdą jest to, że czyjeś nieszczęście nas wzmacnia. Nie tylko mnie nie wychodzi, lecz także komuś silniejszemu i podawanemu za wzór, więc i ja się lepiej czuję – mówi prof. dr hab. Kazimierz Wolny-Zmorzyński.
Podstawą artykułu viralowego, obok nośnego tematu, jest tytuł i lead. Mają one być tak skonstruowane, aby przykuć uwagę czytelnika i trzymać w napięciu do końca tekstu. Aby to osiągnąć, autor powinien stosować krótkie zdania i plastyczny, barwny język, co pomoże odbiorcy wyobrazić sobie opisywaną historię. Należy także unikać takich przymiotników, jak piękny, wspaniały, smakowity, rewelacyjny, bo takie określenia same nasuwają się odbiorcy, który po przeczytaniu danego materiału odkłada go i jeszcze chce wracać do niego. Dobrze jest także uzupełnić tekst fotografią. Dziennikarz piszący artykuł viralowy musi odznaczać się dużą spostrzegawczością, a także mieć zmysł obserwacji i znać się na ludzkiej psychice, tak aby móc wpływać na uczucia czytelnika.
– Twórca takiego materiału musi sam być na tyle silny i bezpieczny, żeby nie ulegać tej sensacji. Bo ten viral, ten wirus polega właśnie na tym, że im bardziej jest on sensacyjny, tym lepiej, bo wtedy bardziej to trafi do odbiorcy. Trzeba nad tym panować. Wprawdzie temat może załatwić wszystko i być połową sukcesu, dziennikarz odniesie sukces, publikując odpowiedni temat, czy to w prasie, czy w radiu, czy w telewizji, odpowiednio montując program telewizyjny czy audycję radiową, odpowiednio pisząc artykuł. Ale jak nie będzie panował nad niektórymi faktami, nie wyważy ich, to może ten temat spalić – mówi prof. dr hab. Kazimierz Wolny-Zmorzyński.
Zdaniem ekspertów polskie media wyraźnie zmierzają w kierunku materiałów viralowych. Jest to widoczne nie tylko w portalach internetowych, dla których najważniejsza jest klikalność artykułów, lecz także w serwisach informacyjnych, zarówno prasowych, jak i telewizyjnych.
Czytaj także
- 2024-02-21: Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek znowu małżeństwem. Aktorzy grają parę w spektaklu „Jak Zabłocki na mydle”
- 2023-09-01: Co czwarty rodzic kompletuje wyprawkę szkolną na ostatnią chwilę. Dla ponad 80 proc. ważne są ceny wybieranych produktów
- 2023-01-05: Sport z rekordowym finansowaniem. Budżet na 2023 rok sięgnie 3,5 mld zł
- 2022-08-25: Marta Burdynowicz: Justyna Steczkowska jest wymagająca, ale to wynika z jej profesjonalizmu. Miałyśmy kilka bardzo mądrych i ważnych dla mnie rozmów
- 2022-02-16: Robert Korzeniowski: Na początku marca chcemy z żoną zdobyć Kilimandżaro. W tym trudnym czasie pandemicznym trzeba dbać o zdrowie i stawiać sobie cele do zdobycia
- 2020-10-19: Dorota Szelągowska: Mam z kim rozmawiać o rzeczach prywatnych i intymnych. Nie przyszłoby mi do głowy, żeby dzielić się nimi z obcymi ludźmi
- 2020-09-17: Robert Korzeniowski: Walking nie obciąża stawów, a nasze mięśnie pracują. Efekty widać już po sześciu tygodniach
- 2019-10-01: Kamil Bednarek: Zwycięstwo w programie wcale nie oferuje wiecznej kariery. Mnie się udało dzięki wiernym fanom
- 2019-10-18: Kamil Bednarek: Mama i babcia to najważniejsze kobiety w moim życiu. Nauczyły mnie miłości, spokoju i wrażliwości
- 2019-05-24: Margaret: Plotki kreują wizerunek niezgodny z prawdą. Wkurza mnie to, ale nie zamierzam zajmować się ich dementowaniem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz
Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.
Media
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej
Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.
Edukacja
Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć
Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.