Mówi: | Monika Zagajska |
Firma: | Mo61 Perfume Lab |
Perfumy można przygotować samodzielnie i odtworzyć niemal każdy zapach
W specjalnie zaprojektowanych laboratoriach można pod okiem ekspertów odtworzyć ulubiony zapach lub przygotować nową, autorską mieszankę zapachów, która będzie idealnie pasowała do gustu i osobowości klienta. Tak wyprodukowane perfumy są spersonalizowane i niepowtarzalne.
Przy komponowaniu perfum należy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Perfumy przygotowuje się z trzech nut zapachowych: nuty głowy, która jest najbardziej wyrazista bezpośrednio po nałożeniu perfum i bardzo szybko się ulatnia, nuty serca, która zawiera w sobie esencję całego zapachu, oraz nuty głębi, czyli bazowego zapachu, która utrzymuje się najdłużej. Perfumy są produkowane na bazie olejów lub roztworów wodno-spirytusowych. Zapach stworzony na bazie oleju jest jednak dużo trwalszy i bardziej naturalny.
– Każdy zapach pachnie inaczej na innym człowieku. Wszystko zależy od pH skóry, a nawet od nastroju. Skóra inaczej pachnie, kiedy się boimy, a inaczej, kiedy jesteśmy szczęśliwi. Można stworzyć sobie kilka rodzajów perfum, np. zapach dzienny, na co dzień, taki bardziej sportowy, i wieczorowy. Są zapachy, które lepiej sprawdzają się latem, i takie, które są mocniejsze, dlatego fajniej się sprawdzają zimą – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Monika Zagajska z Mo61 Perfume Lab.
Zagajska zwraca uwagę na to, że współcześnie odchodzi się od podziału na zapachy damskie i męskie. Obecnie perfumy komponuje się biorąc pod uwagę indywidualny gust klienta, nawet jeżeli zapachy przez niego wybrane w pierwszym odruchu mogą wydawać się co najmniej nietypowe. Zdarzają się nawet klienci, którzy chcą odtworzyć zapach swojej ulicy lub miejsca, które jest dla nich wyjątkowe.
– Perfumerie niszowe wprowadzają obecnie zapachy charakterystyczne: zapachy ulicy, benzyny, asfaltu albo kadzidła. Nie można powiedzieć, że one są damskie albo męskie. To są zapachy nietypowe, ale coraz bardziej popularne – tłumaczy Zagajska.
Mimo że tradycyjny podział na perfumy damskie i męskie przestaje zobowiązywać, kobiety i mężczyźni mają zazwyczaj zupełnie inne podejście do przygotowywania perfum. Mężczyźni częściej wiedzą, czego oczekują, i potrafią podać konkretne składniki wybranego przez nich zapachu, podczas gdy kobiety operują głównie nazwami marek używanych przez siebie perfum.
– Okazuje się, że mężczyźni czytają etykiety swoich perfum. Mówią, że interesuje ich zapach na bazie paczuli, drzewa sandałowego z dodatkiem grejpfruta. Z kobietami jest nieco inaczej. Kobiety często mówią, że chciałyby stworzyć coś podobnego do zapachów, które używają. To nam bardzo pomaga, bo gdy znamy zapachy, które są dostępne na rynku, mamy punkt referencyjny i możemy coś podobnego w danej nucie zaproponować – mówi Zagajska.
Własnoręcznie przygotowywane perfumy to interesująca i bardziej spersonalizowana alternatywa dla zapachów kupowanych w dużych sieciach, ale i pomysł na niecodzienne hobby lub prezent. Dla niektórych klientów to również jedyny sposób na to, by odtworzyć zapach perfum, które zostały wycofane z produkcji.
Sephora chce otwierać 3-5 sklepów rocznie i rozwijać sprzedaż przez internet
Perfumy unisex są bardziej trwałe niż zapachy typowo damskie i męskie
Jednym z najdroższych składników perfum na świecie jest oud. To aromat stosowany zwykle w arabskich zapachach
Czytaj także
- 2024-04-03: Monika Richardson: Nowy kolor włosów to nowa energia. Dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych
- 2024-03-28: Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
- 2024-04-10: Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
- 2024-04-23: Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
- 2024-02-01: Monika Richardson: Jurek Owsiak to niezwykle szlachetny człowiek, który nikogo nie udaje. A to ważne w tym zalewie sztucznych influencero-celebrytów
- 2024-01-25: Monika Richardson: Każdego roku wspieram Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Kiedyś przeznaczyłam na licytację swoją suknię ślubną, teraz proponuję wspólne zwiedzanie Szkocji
- 2024-03-11: Monika Richardson: Po 25 latach pracy w telewizji niełatwo było mi zmienić zawód. Teraz jestem nauczycielką języków obcych i uczę nawet polskiego uchodźców z Ukrainy
- 2024-02-14: Monika Richardson: Styl zarządzania własnym biznesem to skomplikowana sprawa. Mój styl jest partnerski – nie na kumpelę, ale i nie na złą babę czy żmiję
- 2024-02-07: Monika Richardson: Jeżeli miałabym wracać do telewizji, to tylko do mediów publicznych. W TVP panuje jednak większy chaos, niż zakładałam, i brakuje strategii wprowadzania zmian
- 2024-01-15: Monika Miller: Źle reaguję na stres, różne spiny i agresję. Te wszystkie dramy sprawiały, że dwa razy chciałam zrezygnować z programu „Królowa przetrwania”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Europejska Agencja Środowiska (EEA) alarmuje, że w związku z ocieplaniem się klimatu Europie zagraża wiele niebezpieczeństw, wśród nich ekstremalne zjawiska pogodowe – trąby powietrzne, fale upałów, powodzie, susze oraz pożary, a także wzrost zachorowań na różne choroby. W tej sytuacji Monika Richardson dziwi się temu, że wiele osób nie zważa na niekorzystne zmiany klimatyczne i zamiast im zapobiegać, poprzez swoje złe nawyki przyczyniają się tylko do pogłębienia problemu.
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.