Newsy

Maciej Zień stworzył kolekcję Zień a Porter. Łączy ona elegancję i indywidualny styl

2014-10-22  |  06:45

Nowa linia ubrań zaprojektowana przez Macieja Zienia przeznaczona jest dla kobiet aktywnych zawodowo. Jest ona dostępna w otwartym niedawno butiku w Galerii Mokotów Projektant kończy obecnie także pracę nad kolekcją wiosenną i przygotowuje się do jej prezentacji na wybiegu. Nie zdradza daty pokazu, przyznaje jednak, że będzie inny niż dotychczasowe.

Zień a Porter to kolekcja skierowana do kobiet, które cenią elegancję i wygodę, ale nie chcą rezygnować z akcentowania swojego indywidualnego stylu, nawet w pracy.

– Od miesiąca mam swój butik w Galerii Mokotów. Jest to nowe wyzwanie, wyzwanie dla kobiet, które są kobietami pracującymi. Kolekcja, która tam jest pokazana, to Zień a Porter, czyli naprawdę użytkowa, w pełnej rozmiarówce. To, co jest dla mnie nowością i ciekawym doświadczeniem, jeśli chodzi o podejście do mody, to to, że właściwości tkanin są bardzo istotne, dlatego że te produkty mają być do codziennego użytku – mówi Maciej Zień w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Kolekcja Zień a Porter obejmuje ubrania, które są idealne do pracy i na biznesowe spotkania: eleganckie, proste sukienki, kostiumy, luźne tuniki. Kolekcja utrzymana jest w stonowanej kolorystyce, dominują takie barwy, jak czerń, biel, granat, czerwień i niebieskości. Nowością są tkaniny, a więc bawełna z jedwabiem, bawełna ze streczem, muśliny, żorżety, krepy i jedwabne dzianiny. Wybierając materiały, Maciej Zień zwracał uwagę na to, jak zachowują się one przy częstym noszeniu, a więc czy nie tracą koloru po praniu, nie gniotą się.

– Ponieważ jest to produkcja krótkich serii, udało mi się bardzo obniżyć cenę. Na razie ubrania z tej kolekcja są w rozmiarach od 36 do 42. Jest to pierwsza kolekcja, więc na razie bardzo dużo się jeszcze uczymy i słuchamy opinii klientek – mówi Maciej Zień.

Projektant przygotowuje się także do pokazu kolejnej, wiosennej już kolekcji.

– Planujemy pokaz, na razie nie będę zdradzał jednak daty i miejsca. Myślę, że wkrótce wszyscy się dowiemy. Będzie to kolekcja na wiosnę i lato na następny sezon – mówi Maciej Zień. – Szokująco... myślę, że chciałbym, żeby było inaczej odpowiada projektant zapytany o to, czy pokaz będzie równie kontrowersyjny jak prezentacja jego poprzedniej kolekcji.

W listopadzie 2013 roku Maciej Zień zorganizował pokaz mody w kościele św. Augustyna na warszawskim Muranowie. Zaszokował tym nie tylko władze kościelne, lecz także przedstawicieli świata mody i dziennikarzy. Projektant został ostro skrytykowany, twierdził jednak, że nie zamierzał szokować, lecz wrócić do czasów, kiedy Kościół Katolicki był mecenasem sztuki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.