Newsy

Krzysztof Gojdź: Zabiegi medycyny estetycznej są jak chodzenie na siłownię. Powinniśmy z nich korzystać, by poczuć się lepiej

2015-12-03  |  07:00
Mówi:dr n. med. Krzysztof Gojdź, właściciel Holistic Clinic

Rafał Maślak, model, Mister Polski 2014

Weronika Książkiewicz, aktorka

Ewa Mielnicka, Miss Polski 2014

  • MP4
  • Nie ma nic wstydliwego w poddawaniu się zabiegom odmładzającym twierdzi dr Krzysztof Gojdź. W swojej pierwszej książce pt. „Zatrzymać czas. Sekrety medycyny estetycznej” przekonuje, że korzystanie z możliwości tej gałęzi medycyny powinno być tak samo naturalne jak treningi na siłowni.

    W swojej pierwszej książce pt. „Zatrzymać czas. Sekrety medycyny estetycznej” Krzysztof Gojdź przybliża czytelnikom możliwości współczesnej medycyny estetycznej. Dzieli się swoimi doświadczeniami zawodowymi i opisuje ciekawe przypadki ze swojej praktyki. Podkreśla, że jego celem jest przekonanie Polaków, że medycyna estetyczna to po prostu kolejny sposób na dbanie o siebie.

    – Przede wszystkim zależy mi na tym, aby wyedukować polskie społeczeństwo, przedstawić temat medycyny estetycznej jako coś normalnego, jako dział medycyny, który myślę, że zakorzenił się już w naszym życiu, żeby zlikwidować tabu medycyny estetycznej w Polsce – mówi dr n. med. Krzysztof Gojdź agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    Jeden z najsłynniejszym polskich lekarzy medycyny estetycznej nakłania Polaków, by przestali wstydliwie ukrywać fakt poddania się zabiegom upiększającym. Jego zdaniem pragnienie dobrego, młodego wyglądu jest naturalne i nie należy się tego wypierać. Zadbani, zadowoleni ze swojej aparycji ludzie odznaczają się większą pewnością siebie i radością z życia.

    – Tak jak chodzimy na siłownię, żeby dobrze się czuć i wyglądać, tak teraz myślę, że medycyna estetyczna jest również taką gałęzią, z której powinniśmy korzystać – mówi dr n. med. Krzysztof Gojdź.

    W książce „Zatrzymać czas. Sekrety medycyny estetycznej” znalazły się także rozmowy z niektórymi pacjentkami i ich historie. Wśród klientek należącej do dra Gojdźa Holistic Clinic znajduje się wiele polskich gwiazd, m.in. Małgorzata Kożuchowska, Magda Gessler, Joanna Krupa i Kora. Rafał Maślak twierdzi, że Krzysztof Gojdź był jedną z pierwszych osób, które poznał po przyjeździe do Warszawy.

    – Pojechałem do niego do kliniki i bardziej z ciekawości skorzystałem z jakichś tam maseczek relaksacyjnych, jakichś peelingów, ale nic takiego bardziej inwazyjnego, typu igły, nie stosowałem, bo myślę, że facet to facet, czym starszy, tym lepszy – mówi Rafał Maślak.

    Skorzystania z usług dra Krzysztofa Gojdźa nie wyklucza także Miss Polski 2014 Ewa Mielnicka. Twierdzi, że ma wiele kompleksów i na pewno poprawiłaby kilka rzeczy w swoim wyglądzie.

    – Jak za 10 lat, za 15, za 20 czy za 30 wpadnie mi do głowy jakiś pomysł i dzięki temu będę się czuła lepiej, to z pewnością, ale przyjdę tylko do Krzyśka i myślę, że to Krzysztof byłby najlepszym doradcą, wtedy on zmieni mnie tak, jak powinno to wyglądać – mówi Ewa Mielnicka.

    Zwolenniczką medycyny estetycznej jest także Weronika Książkiewicz. Aktorka zwraca uwagę na to, że ta gałąź medycyny to nie tylko poprawianie urody związane z kompleksami i pragnieniem zatrzymania upływającego czasu. To także pomoc ludziom cierpiącym na schorzenia deformujące ich wygląd lub poparzonym. Zabiegi medycyny estetycznej mogą pomóc im całkowicie odmienić swoje życie.

    – Niestety, nam się kojarzy przede wszystkim z jakimiś takimi glonojadami i wielkimi cyckami, ale doktor takich rzeczy absolutnie nie robi. Myślę, że takie pacjentki bardzo szybko wyrzuca od siebie z gabinetu. On robi takie rzeczy, które naprawdę są potrzebne mówi Weronika Książkiewicz.

    Książka „Zatrzymać czas. Sekrety medycyny estetycznej” dostępna jest w wersji papierowej oraz w formie e-booka. Została wzbogacona o aplikację TAP2C, dzięki czemu czytelnicy mogą skorzystać z dodatkowych treści multimedialnych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

    Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

    Prawo

    Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

    Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

    Handel

    Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

    Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.