Newsy

Jan Englert: Obchodzona w tym roku 60. rocznica mojego debiutu filmowego to fałszywy jubileusz. Nie byłem wtedy aktorem

2016-07-29  |  06:50

Aktor obchodzi w tym roku 60. rocznicą debiutu filmowego. Z tej okazji w najbliższą niedzielę Telewizja Polska wyemituje program „Jan Englert – bez tajemnic”, w którym aktor opowie o najważniejszych wydarzeniach w swojej karierze. Sam Englert uważa jednak, że jest to fałszywy jubileusz  za początek swojej kariery uważa bowiem nie udział w filmie „Kanał” Andrzeja Wajdy, lecz moment ukończenia studiów aktorskich.

Jan Englert zadebiutował na dużym ekranie jako 13-latek. W 1956 roku zagrał w filmie Andrzeja Wajdy „Kanał”, w którym wcielił się w postać łącznika Zefira. W 1964 roku ukończył warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną i rozpoczął pracę w Teatrze Polskim. Dopiero moment odebrania dyplomu uważa za początek kariery zawodowej, a obchodzone w tym roku 60-lecie pracy określa mianem fałszywego jubileuszu.

 Przypada 60-lecie od tego, jak ktoś klapnął deską mi przed twarzą, a nie jak zostałem aktorem. Aktorem jest się wtedy, jak się coś umie. To tyczy niektórych domorosłych aktorów także, którzy obchodzą jubileusze i często niesłusznie je obchodzą mówi Jan Englert agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zdaniem aktora jubileusz powinien stanowić podsumowanie czegoś znaczącego, co zostawiło trwały ślad. W jego przypadku jest to tylko podsumowanie cyfr.

– Przecież ja miałem 13 lat. Wtedy chciałem być piłkarzem, a nie aktorem. Więc nawet w swoim podsumowaniu nie liczę nic od „Kanału”, nic, dopiero od skończenia studiów – mówi Jan Englert.

73-letni dziś aktor ma na koncie ponad sto ról filmowych i serialowych. Twierdzi, że w ciągu kilkudziesięciu lat kariery zawodowej zdarzało mu się grywać zarówno bardzo dobre, jak i bardzo złe role. Niektóre kreacje zostawiły ślad w jego aktorskim życiorysie, inne przeszły bez echa. Zaznacza, że spotykały go i rozczarowania, i pozytywne niespodzianki, a jego kariera jest sumą porażek i sukcesów.

– To jest zawód niewymierny. To nie jest skok w dal, nie da się tego zmierzyć żadną cyfrą. To jest coś, co jest bardzo subiektywne w ocenie. I jak uczy mnie życie, można być niezwykle popularnym, nic nie umiejąc, i można być niezauważonym przez całe życie, będąc wybitnym, to się też zdarza mówi Jan Englert.

Aktor zagrał w tak znanych produkcjach jak seriale „Kolumbowi”, „Dom”, „Lalka”, „Polskie drogi”, „Czas honoru” czy filmy „Killer”, „Katyń”, „Noce i dnie”. Twierdzi, że nie ma ulubionej roli, choć za istotny akcent w swoim życiu zawodowym uważa kreację Zygmunta w serialu „Kolumbowie”. Nakręcony w 1970 roku serial był adaptacją powieści Romana Bratnego.

– Z rolami to są takie wspomnienia jak byłych miłości, było pięknie, ale następna jest zawsze lepsza. Przynajmniej do czasu, aż się zaczyna kończyć mówi Jan Englert.

Aktor twierdzi też, że nie ma roli, która pozostałaby wyłącznie w sferze jego marzeń. Jest natomiast kreacja, którą chciałby zagrać jeszcze raz.

– Bo mi się trafiła, a ja ją spudłowałem – Król Lear. Teraz bym wiedział, jak zagrać – mówi Jan Englert.

Program „Jan Englert – bez tajemnic” będzie można obejrzeć na antenie TVP Seriale w niedzielę, 31 lipca, o godz. 12.30. Wezmą w nim udział goście – aktorzy, z którymi jubilat pracował niegdyś na planach filmowych: Maciej Zakościelny, Karol Strasburger, Katarzyna Figura, Tomasz Mędrzak, Cezary Pazura, Danuta Stenka, Jakub Wesołowski i Jan Wieczorkowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.