Mówi: | Marcin Duma |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Instytut Badawczy IBRiS |
Rosną wydatki świąteczne Polaków. W tym roku przecięta rodzina na przygotowanie wigilii przeznaczy 1 475 zł, o 112 zł więcej niż rok wcześniej
Wydatki na organizację przyjęcia wigilijnego w tym roku będą o około 8 proc. wyższe niż w 2015 roku. Przeciętna polska rodzina zamierza przeznaczyć na ten cel nieco ponad 1 475 zł, o 112 zł więcej niż dwanaście miesięcy temu. Ale nakłady beneficjentów programu Rodzina 500 plus będą większe i zamkną się kwotą wyższą niż 1700 zł. Większość zostanie wydana na kupno produktów spożywczych.
– Mniej więcej jedną czwartą wszystkich wydatków świątecznych będą stanowić w tym roku zakupy beneficjentów programu Rodzina 500 plus – zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marcin Duma, prezes Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS. – Takie gospodarstwa wydadzą o około 200 zł więcej niż pozostałe. Ale nie tylko dlatego, że korzystają ze wsparcia. Są to po prostu dużo liczniejsze rodziny. W związku z tym ich wydatki siłą rzeczy, muszą być wyższe.
Jak wynika z ostatniej analizy przeprowadzonej przez IBRiS polska rodzina w tym roku wyda na organizację świąt Bożego Narodzenia przeciętnie 1475,80 zł, o przeszło 100 zł więcej niż w rok wcześniej (1363,25 zł). Łączne przychody placówek handlowych z tego tytułu wyniosą zatem 20,1 mld zł, wobec 18,6 mld zł w 2015 roku. Gospodarstwa domowe korzystające ze świadczeń socjalnych w ramach programu Rodzina 500 plus deklarują przeznaczenie na zakupy średnio kwoty 1 715 zł. Szacowane łączne wydatki tej grupy mają wynieść 4,788 mld zł.
– Pamiętajmy, że nie mówimy wyłącznie o kupnie prezentów, ale przede wszystkim o zakupach niezbędnych do przygotowania świątecznego przyjęcia artykułów spożywczych – wyjaśnia Marcin Duma. – W przypadku samych upominków hierarchia wygląda zupełnie inaczej, waga internetu zdecydowanie rośnie. W ogólnej masie świątecznych zakupów internet odpowiada jedynie za 12 proc. Natomiast w grupie prezentów jest to wartość niemal trzykrotnie wyższa.
Z analizy IBRiS wynika, że jedna czwarta Polaków zamierza się zaopatrywać w niezbędne świąteczne produkty głównie w sklepach dyskontowych, 40 proc. – w super i hipermarketach, a blisko połowa (48 proc.) – w małych placówkach osiedlowych. Przestrzeń internetowa w realizacji przedświątecznych sprawunków nie będzie odgrywać dominującej roli. Z e-commerce chce skorzystać 25 proc. badanych.
Większość zakupów, jak tłumaczy Marcin Duma, nie będzie bowiem dotyczyć dób inwestycyjnych. Większość gospodarstw domowych przeznaczy środki na produkty spożywcze niezbędne podczas przygotowywania wieczerzy wigilijnej, ewentualnie poczęstunku czy posiłków w pozostałe dni świąteczne. A one nie są domeną handlu w internecie.
– Niektóre prezenty być może będą pewnego rodzaju inwestycją, na przykład w sprzęt elektroniczny – precyzuje Marcin Duma. – Będziemy także kupować książki, a więc zainwestujemy w kulturę. Kosmetyków czy bonów prezentowych do inwestycji jednak bym nie zaliczał.
Czytaj także
- 2024-04-23: Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
- 2024-04-22: Do Polski z Ukrainy uciekło nawet 70 tys. Romów. Ich sytuacja po ponad dwóch latach nadal pozostaje trudna
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-18: Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem
- 2024-04-16: Joanna Jędrzejczyk: Gosia Rozenek-Majdan jest tytanem pracy. Konsekwentnie realizuje swoje cele, pokonując wszelkie słabości
- 2024-04-19: Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
- 2024-04-10: Co czwarty mikro- i mały przedsiębiorca pracuje 40–60 godzin tygodniowo. Ostrożnie podchodzą do planowania inwestycji i zwiększania zatrudnienia
- 2024-04-17: Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii
- 2024-04-05: Wydatki na zbrojenia nabierają tempa. Przez ostatnie 30 lat państwa NATO tkwiły w letargu
- 2024-04-09: Polska w czołówce krajów UE pod względem odsetka kobiet badaczek. Ich udział spada jednak na wyższych szczeblach kariery naukowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.