Mówi: | Michał Kowalski |
Funkcja: | trener personalny |
Firma: | CityFit |
By trening był skuteczny, musi być wykonywany o określonej porze dnia. Osoby odchudzające się powinny ćwiczyć rano
Na skuteczność treningów wpływa nie tylko systematyczność, lecz także pora ich wykonywania oraz miejsce w naszym planie dnia. Aktywność fizyczna „na zmęczeniu” na pewno nie przyniesie takich efektów, jak ćwiczenia przeprowadzone z pełnym zapasem sił. Dodatkowo z badań naukowych wynika, że osoby, które chcą się pozbyć zbędnych kilogramów, nabrać masy mięśniowej czy poprawić wytrzymałość organizmu, powinny ćwiczyć w konkretnych godzinach.
Najlepszą porą na ćwiczenia dla osób odchudzających się jest poranek. Wtedy metabolizm jest dość mocno pobudzony, dzięki czemu stymuluje organizm do szybszego spalania kalorii. Z kolei mięśnie są najsilniejsze we wczesnych godzinach popołudniowych. Właśnie o tej porze są największe szanse na osiągnięcie najlepszych efektów treningowych. Poza tym ciało jest już rozgrzane, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko wystąpienia kontuzji. Z kolei najlepszą porą na ćwiczenia siłowe jest późne popołudnie, od 16.00 do 19.00. Wtedy ponownie uaktywnia się metabolizm, serce zaczyna pompować więcej krwi, poziom hormonów jest ustabilizowany, mięśnie reaktywują swoje siły i wzrasta wytrzymałość organizmu.
– Trudno znaleźć taką optymalną, uniwersalną godzinę ćwiczeń. Na ogół rozkłada to się na dwie transze, albo poranną, albo wieczorną. I wydaje mi się, że każda z osób, która ćwiczy w poszczególnych grupach, nigdy by nie zamieniła tej godziny, bo to jest kwestia adaptacji i przyzwyczajenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Michał Kowalski, trener personalny CityFit.
Jeśli zdecydujemy się wykonywać treningi rano, po południu bądź wieczorem, to warto trzymać się raz wyznaczonej godziny. Pozwoli to organizmowi przyzwyczaić się do wzmożonego wysiłku fizycznego o określonej porze dnia. Systematyczność może podnieść efektywność treningów nawet o kilkanaście procent.
– Weekendy są idealnym czasem, żeby znaleźć sobie ten czas optymalny. Można wypróbować, jak się trenuje rano, w następnym tygodniu, jak się trenuje po południu albo wieczorem, i sprawdzić, kiedy parametry treningu są najlepsze albo kiedy mamy najlepsze nasze samopoczucie – mówi Michał Kowalski.
Po intensywnym treningu porannym możemy się czuć zmęczeni, z kolei wieczorny doda nam energii i spowoduje, że pobudzeni nie będziemy mogli zasnąć.
– Po treningu porannym mamy coś takiego, co się wiąże ze spadkiem energii, bo przecież nasze ciało musi znaleźć czas na regenerację i przez to możemy zapłacić słabszym dniem w pracy. Natomiast w przypadku treningu wieczornego często jest tak, że po dniu pracy trudno zebrać się do ćwiczeń – przyznaje Michał Kowalski.
Ważne jest także określenie swoich oczekiwań względem treningu. Czy ma on tylko relaksować, modelować sylwetkę czy pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów.
– Aby wymodelować sylwetkę, potrzeba trzech sesji treningowych w przeciągu 6–7 dni. Każda z nich powinna zajmować od 45 do 95 minut. Natomiast, żeby spalić tkankę tłuszczową i wyrzeźbić ciało dobrze, żeby ta aktywność fizyczna była codziennie. To nie musi być wizyta w fitness klubie, to może być np. spacer z pracy do domu – podkreśla Michał Kowalski.
Z danych warszawskiego klubu CityFit wynika, że najwięcej klientów, bo niemal połowa, odwiedza to miejsce w godzinach 17–22. W godz. 11–17 jest to 25–20 proc., przed południem blisko 15 proc, zaś między godziną 22 a 6 rano ćwiczy ponad 10 proc. osób. Dlatego też coraz więcej fitness klubów przede wszystkim z myślą o takich klientach, otwiera swoje drzwi przez całą dobę.
Czytaj także
- 2024-04-19: Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
- 2024-04-17: Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
- 2024-04-19: Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
- 2024-03-14: Zielona rewolucja w budownictwie staje się faktem. Nowa dyrektywa to szansa na czyste powietrze i niższe rachunki
- 2024-04-12: Doświadczenie gnębienia w dzieciństwie rzutuje na zdrowie w całym życiu. Naukowcy alarmują, że osoby gnębione mogą żyć krócej
- 2024-04-23: Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
- 2024-04-02: Dolegliwości pracowników są powiązane z ich stylem życia. Coraz więcej osób korzysta ze zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych
- 2024-02-13: 82 proc. Polek doceniłoby randkę w obiekcie sportowym. Trening wspólnie z partnerem może pozytywnie wpływać na relacje
- 2024-02-27: Rejestratory aktywności fizycznej motywują do ruchu osoby starsze i w średnim wieku. Małżonkowie pełnią raczej rolę demotywującą
- 2024-01-29: Wymierzanie klapsów zaburza rozwój psychologiczny i społeczny dziecka. Nawet rzadkie stosowanie kar fizycznych może zostawić trwały ślad
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Europejska Agencja Środowiska (EEA) alarmuje, że w związku z ocieplaniem się klimatu Europie zagraża wiele niebezpieczeństw, wśród nich ekstremalne zjawiska pogodowe – trąby powietrzne, fale upałów, powodzie, susze oraz pożary, a także wzrost zachorowań na różne choroby. W tej sytuacji Monika Richardson dziwi się temu, że wiele osób nie zważa na niekorzystne zmiany klimatyczne i zamiast im zapobiegać, poprzez swoje złe nawyki przyczyniają się tylko do pogłębienia problemu.
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.