Newsy

Cena złota pozostaje blisko maksimów, czemu sprzyjają napięcia geopolityczne. Inwestorzy detaliczni kupują jednak mniej sztabek i monet niż w rekordowym 2022 roku

2023-11-21  |  06:25

W maju 2023 roku cena uncji złota zbliżyła się do 2080 dol., blisko tej granicy znalazła się także pod koniec października. Notowaniom złota, postrzeganego jako bezpieczna przystań, sprzyjają niepokoje geopolityczne, takie jak wojna Rosji z Ukrainą czy eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie. Cena kruszcu jest wysoka pomimo wysokich stóp procentowych, które podnoszą atrakcyjność konkurencyjnych aktywów, zwłaszcza obligacji. Jednak ze względu na inflację spadły zakupy złota fizycznego w postaci monet i sztabek.

– Historyczne maksima ceny złota to są okolice 2,1 tys. dol., tej ceny złoto jeszcze nigdy w historii nie przekroczyło. Największą siłę złoto pokaże w momencie, kiedy przekroczy ten pułap 2 tys., a następnie 2,1 tys. dol. W momencie, kiedy to będzie skuteczne, możemy się spodziewać dalszych, dużo dalej idących wzrostów, natomiast pytanie, kiedy to się uda, pozostaje zdecydowanie otwarte – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Aleksander Pawlak, prezes zarządu Tavex. – Sytuacja geopolityczna w naturalny sposób wpływa na notowania złota. Jest ono postrzegane jako bezpieczna przystań, jako aktywo typu safe heaven zdecydowanie zyskuje w obliczu rosnących zagrożeń. Cały czas mamy wojnę między Ukrainą a Rosją, teraz konflikt między Palestyną a Izraelem, tych napięć jest coraz więcej i nie widać ich rychłego zakończenia, tak że to otoczenie, jakkolwiek źle to brzmi, sprzyja notowaniom złota.

Pod koniec października cena złota zbliżyła się do psychologicznej granicy 2080 dolarów za uncję. Żółty kruszec droższy w tym roku był jedynie w maju. Tylko w ciągu października, kiedy nastąpiła eskalacja sytuacji na Bliskim Wschodzie, podrożał o ok. 170 dol., z ok. 1820 dol. W ciągu roku cena złota w kontraktach wzrosła o niemal 14 proc., a od początku 2023 roku – o 8,6 proc. Natomiast zmniejszył się popyt na złoto fizyczne, co zdaniem Aleksandra Pawlaka wynika z inflacji, która realnie uszczupla zasoby konsumentów.

– Rosnące stopy procentowe powodują, że inwestorzy mają mniej w zasadzie wcześniej darmowego kapitału do dyspozycji i to powoduje, że te zakupy kruszcu są nieco mniejsze niż to, co widzieliśmy w zeszłym roku – ocenia ekspert.

Zgodnie z najnowszym raportem, który został opublikowany przez World Gold Council w drugim kwartale roku 2023, globalny popyt na złoto, pomijając rynek pozagiełdowy (OTC), odnotował 2-proc. spadek w porównaniu z analogicznym okresem w poprzednim roku, osiągając wartość 920,7 t. Natomiast w pierwszym półroczu bieżącego roku całkowity popyt wyniósł 2183,4 t, co stanowi 6-proc. spadek w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

– Inwestowanie w złoto ma wiele cech, z którymi nie możemy powiązać innych aktywów. Pierwszą kwestią jest to, że złoto nie może zbankrutować, nie ma tutaj żadnego ryzyka związanego z emitentem tego kruszcu. Złota jest określona ilość i co roku się wydobywa jego określoną ilość, nie ma ryzyka masowego dodruku. Złoto skutecznie chroni wartość pieniądza w czasie – wskazuje prezes Tavexu. – Klasycznym przykładem jest możliwość zakupu forda T za około 400 dol. w latach 20.–30. w Stanach Zjednoczonych. Wówczas to było 20 uncji złota, teraz 20 uncji złota to jest około 160 tys. zł, więc również współcześnie samochód moglibyśmy za taką kwotę nabyć. Złoto w związku z tym, że nie generuje żadnego ryzyka dla posiadacza, nie generuje również odsetek, nie generuje przychodu i to jest główny powód, dla którego np. banki centralne nie alokują całości swoich rezerw w złocie, ponieważ chcą, aby rezerwy walutowe również pracowały w postaci właśnie odsetek z obligacji.

W ciągu trzech kwartałów 2023 roku banki centralne, zwłaszcza rynków wschodzących, zakupiły rekordową ilość złota. Według serii danych World Gold Council odnotowały one trzeci najsilniejszy kwartał zakupów netto, które osiągnęły 337 t. Choć nie udało się pobić kwartalnego rekordu z III kwartału 2022 roku, popyt od początku roku osiągnął 800 t, co stanowi nowy rekord. Najbardziej aktywne w tym roku są banki centralne Chin i Polski. Złoto stanowi jednak tylko część rezerw, ok. 20 proc.

Za ceną złota podąża cena srebra, które jest jednak nie tylko metalem szlachetnym, ale i przemysłowym. Swój szczyt cena srebra również osiągnęła w maju, przekraczając 26,43 dol. za uncję, podczas gdy obecnie kosztuje 23,7 dol. za uncję. W ciągu roku kruszec ten zyskał 13,6 proc., jednak od stycznia delikatnie stracił (-1,40 proc.).

– Srebro jest również postrzegane jako metal inwestycyjny, szlachetne aktywo, które pozwala chronić nasze oszczędności, natomiast bezdyskusyjnie jego rola w portfelach, zarówno regularnych inwestorów, a już zwłaszcza banków centralnych, jest znacząco mniejsza – konstatuje Aleksander Pawlak. – Srebro pełni bardzo ważną rolę we współczesnej gospodarce, jest metalem wykorzystywanym chociażby w fotowoltaice, w różnych segmentach przemysłu, stąd jego notowania też są nieco bardziej zależne od aktualnej koniunktury niż stricte od zjawisk, które możemy kojarzyć ze złotem. Srebro zyskuje na popularności, natomiast pozostaje dużo mniejszym segmentem rynku. Dużo mniej kapitału wędruje w stronę srebra, co wynika też z kwestii chociażby przechowywania, ponieważ srebro jest jednostkowo dużo mniej warte, więc żeby przechowywać relatywnie duże środki, potrzebujemy bardzo dużo tego srebra, to jest zwyczajnie niekomfortowe.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku

W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć  w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.

Problemy społeczne

Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych

Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Regionalne - Śląskie

Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji

Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.